Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Szef MSW Brandenburgii za nową umową z polską policją

0
Podziel się:

Szef MSW Brandenburgii, niemieckiego landu graniczącego z Polską, Dietmar
Woidke, uznał obowiązującą obecnie umowę o współpracy policyjnej między Polską a Niemcami za
przestarzałą i wezwał do jak najszybszego zawarcia nowego porozumienia.

Szef MSW Brandenburgii, niemieckiego landu graniczącego z Polską, Dietmar Woidke, uznał obowiązującą obecnie umowę o współpracy policyjnej między Polską a Niemcami za przestarzałą i wezwał do jak najszybszego zawarcia nowego porozumienia.

Współpraca poprawiła się, uległa zacieśnieniu - powiedział Woidke w wywiadzie, który ukazał się w poniedziałkowym wydaniu wychodzącej we Frankfurcie nad Odrą gazety "Maerkische Oderzeitung" (MOZ).

Wskazał na wspólne polsko-niemieckie patrole oraz "inne operacyjne działania", wyrażając nadzieję na dalsze zacieśnianie kooperacji, pozwalające na zatrzymywanie "nie tylko drobnych kurierów, lecz także przywódców zorganizowanych grup przestępczych".

Zdaniem Woidkego zawarta w 2002 roku z Polską umowa nie odpowiada wymogom rzeczywistości. "Niektóre władze policyjne, wymienione w umowie, już nie istnieją" - zauważył. Niemieckie władze centralne kilkakrotnie zapowiadały podpisanie nowego porozumienia z Polską, lecz do tej pory nic z tego nie wyszło. "W roku 2013 musi się wreszcie udać" - podkreślił polityk SPD.

Nowa umowa powinna jego zdaniem ułatwić możliwość prowadzenia działań operacyjnych na terytorium drugiego państwa, a także powinna umożliwić tworzenie dwustronnych grup śledczych. Konieczne jest ponadto uregulowanie uprawnień regionalnych komendantów policji w przypadku prowadzenia pościgu na terytorium sąsiedniego kraju, w tym wyjaśnienie, czy mogą oni podejmować decyzje i w którym momencie muszą zawiadomić władze centralne.

Jak tymczasem podała agencja dpa, na terenie Brandenburgii znacznie wzrosła w ubiegłym roku liczba kradzieży paneli słonecznych. Z ustaleń specjalnej komisji "Słońce" wynika, że kradzieże popełniane są głównie przez pochodzące z Europy Wschodniej grupy przestępcze. W 2012 roku komisja badała ponad 60 przypadków takich kradzieży.

Złodzieje demontują z najczęściej źle zabezpieczonych małych elektrowni słonecznych około 100 paneli, ładują je do małej ciężarówki i uciekają do Polski - powiedział kierujący policyjną komisją Detlev Schaulandt. Ubiegłoroczne straty oceniane są na 2 mln euro; jeden panel kosztuje od 300 do 500 euro.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

lep/ kar/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)