Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Szef MSW nie wyklucza reformy kontrwywiadu

0
Podziel się:

Niemiecki minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich nie wykluczył we
wtorek reformy służb kontrwywiadu, która byłaby konsekwencją nieprawidłowości podczas śledztwa w
sprawie wykrytej w zeszłym roku neonazistowskiej grupy terrorystycznej.

Niemiecki minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich nie wykluczył we wtorek reformy służb kontrwywiadu, która byłaby konsekwencją nieprawidłowości podczas śledztwa w sprawie wykrytej w zeszłym roku neonazistowskiej grupy terrorystycznej.

"Błędy nie mogą pozostać bez konsekwencji" - podkreślił minister w rozmowie z radiem Deutschlandfunk. Przypomniał, że w poniedziałek przyjął prośbę długoletniego szefa Urzędu Ochrony Konstytucji Heinza Fromma o przeniesienie w stan spoczynku. Rezygnacja Fromma była konsekwencją ujawnionych nieprawidłowości. "Teraz będziemy w spokoju rozmawiać o reformach czy zmianach w kontrwywiadzie" - zapowiedział.

Zdaniem Friedricha należy zastanowić się nad "organizacją, metodami pracy oraz mentalnością służb, czy są dostosowane do naszych czasów, czy też należy coś zmienić". "To nastąpi i mamy przed sobą dużo pracy" - dodał.

Od kilku miesięcy niemieckie służby kontrwywiadu są ostro krytykowane w związku ze sprawą terrorystycznej grupy o nazwie Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU) z Zwickau. Troje terrorystów zamordowało w latach 2000-2007 dziewięciu drobnych przedsiębiorców o tureckim i greckim pochodzeniu oraz niemiecką policjantkę, podkładało bomby i rabowało banki.

Prowadząc dochodzenia, niemieckie służby nie wiązały ze sobą tych zabójstw i zamachów, nie podejmowały tropów oraz nie brały pod uwagę skrajnie prawicowego podłoża zbrodni. NSU wykryto przypadkiem dopiero jesienią zeszłego roku.

W miarę odkrywania kulis działania NSU na jaw wychodziły zaniedbania służb. W zeszły czwartek oburzenie wywołała informacja, że w listopadzie 2011 roku, krótko po wykryciu NSU, pracownik Urzędu Ochrony Konstytucji zniszczył akta związane ze śledztwem. Miały one dotyczyć informatorów i agentów kontrwywiadu, działających w neonazistowskiej organizacji, do której kiedyś należeli członkowie NSU.

Posłowie z badającej sprawę NSU komisji śledczej Bundestagu wyrażali obawę, że celem zniszczenia akt mogło być zatuszowanie nieprawidłowości w działaniu kontrwywiadu.

"Im więcej próbuje się zamieść pod dywan, tym większe prawdopodobieństwo, że w końcu ktoś o ten dywan się potknie" - powiedział we wtorek szef komisji śledczej, socjaldemokrata Sebastian Edathy. Z kolei współrządząca Niemcami liberalna partia FDP zażądała dalszych dymisji, w tym szefa Federalnego Urzędu Kryminalnego Joerga Ziercke, a także gruntownej przebudowy struktur niemieckich służb.

W debacie o reformie mowa jest m.in. o silniejszym powiązaniu ze sobą działających w każdym z 16 krajów związkowych Niemiec regionalnych urzędów ochrony konstytucji i urzędów kryminalnych oraz tych instytucji na szczeblu federalnym, jak również policji federalnej. Brak dostatecznej współpracy, a czasem nawet wzajemna konkurencja pomiędzy tymi instytucjami przyczyniła się do nieprawidłowości i zaniedbań w dochodzeniach po zbrodniach popełnionych przez NSU.

Z Berlina Anna Widzyk (PAP)

awi/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)