Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank- Walter Steinmeier ostrzegł, że brak unijnej konstytucji nie tylko uniemożliwia dalsze pogłębianie politycznej integracji Unii Europejskiej, lecz przede wszystkim naraża na szwank proces dalszego poszerzania wspólnoty.
"Ta konstytucja jest nam potrzebna. Jestem o tym głęboko przekonany" - powiedział w poniedziałek Steinmeier, otwierając w Berlinie czterodniowe spotkanie z ambasadorami Niemiec.
Nakreślając w swoim przemówieniu zadania, przed jakimi - obejmując 1 stycznia 2007 roku przewodnictwo w Unii - staną Niemcy, szef niemieckiej dyplomacji powiedział, że europejscy partnerzy Berlina oczekują przede wszystkim ożywienia dyskusji o konstytucji.
Steinmeier wyjaśnił, że konstytucja jest konieczna, by procesy podejmowania decyzji stały się "bardziej przejrzyste" oraz by można było usprawnić wspólną politykę zagraniczną i bezpieczeństwa.
"Bez konstytucji projekt pogłębionej integracji jest zagrożony, podobnie jak - i proszę potraktować to poważnie - europejska perspektywa dla tych wszystkich (krajów), którym złożyliśmy taką ofertę i które obecnie stawiają na to w polityce, i od czego zależy stabilność wielu regionów" - wyjaśnił szef niemieckiego MSZ.
Zapowiedział, że do priorytetów niemieckiego przewodnictwa będzie także należała polityka sąsiedzka Unii oraz sprawy bezpieczeństwa energetycznego. Dodał, że konieczne jest odnowienie umowy partnerskiej z Rosją.
Niemiecki minister spraw zagranicznych przyznał, że wielu mieszkańców Europy jest sceptycznie nastawionych do unijnych instytucji. "Przyjmujemy też do wiadomości, że w niektórych europejskich krajach członkowskich populistyczne partie podgrzewają nastroje" - zauważył Steinmeier, nie wymienił jednak żadnych konkretnych państw.
Uczestniczący w spotkaniu premier Luksemburga Jean-Claude Juncker wykluczył możliwość opracowania nowej konstytucji. "Zwolennikom tej propozycji życzę dużo powodzenia. To potrwa co najmniej 15 lat" - powiedział. Dodał, iż ma nadzieję, że Niemcy "uśpią" tę opcję.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ ap/ kaj/
