Dwa dni po zagadkowym osunięciu ziemi w miejscowości Nachterstadt w Saksonii-Anhalt służby ratownicze zrezygnowały z dalszego poszukiwania trzech osób zaginionych. Według władz nie jest możliwe, by ktokolwiek przeżył katastrofę.
Jeszcze w poniedziałek próbowano podjąć próby poszukiwania zaginionych z pomocą specjalnej jednostki Bundeswehry. Jednak z powodu wciąż niebezpiecznej sytuacji w miejscu wypadku kontynuacja prac nie była możliwa.
"Nie jest wykluczone, że dojdzie do kolejnych osunięć" - powiedział na konferencji prasowej rzecznik firmy wydobywczej LMBV Uwe Steinhuber.
W sobotę wczesnym rankiem do sztucznego jeziora Concordia osunął się fragment terenu o szerokości 120 metrów i długości 350 metrów. W jeziorze całkowicie zatonął jeden dom, zawaliła się też część drugiego budynku wielorodzinnego. Zaginieni to małżeństwo i mężczyzna w wieku około 50 lat.
Budynki na zagrożonym terenie zostały ewakuowane. W poniedziałek wykryto w ziemi nowe szczeliny. Nadal trwa ustalanie przyczyn osunięcia ziemi.
Sztuczne jezioro Concordia powstało w miejscu dawnej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Wydobycie wstrzymano w tym miejscu w 1991 r. (PAP)
awi/ ro/
