Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niesiołowski o debacie Kaczyński-Tusk

0
Podziel się:

Senator PO Stefan Niesiołowski powiedział w
czwartek w Kaliszu, że oczekuje po piątkowej debacie Jarosława
Kaczyńskiego i Donalda Tuska autentycznej wymiany poglądów oraz
solidnego ładunku informacji, które pozwolą społeczeństwu dokonać
właściwego wyboru.

Senator PO Stefan Niesiołowski powiedział w czwartek w Kaliszu, że oczekuje po piątkowej debacie Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska autentycznej wymiany poglądów oraz solidnego ładunku informacji, które pozwolą społeczeństwu dokonać właściwego wyboru.

Senator przyjechał do Kalisza, by poprzeć kandydatów PO do parlamentu.

Zdaniem Niesiołowskiego, debaty są po to, żeby wysłuchać liderów i zorientować się na kogo głosować, a nie powinny być okazją do mizdrzenia się, czy do mówienia "kto jest pomocnikiem, a kto gigantem". "Ta debata może być ważna dla wyniku wyborów" - uważa senator.

Niesiołowski odniósł się także do wypowiedzi Janusza Korwin- Mikkego, który - jak napisał środowy "Dziennik" - miał oświadczyć z mównicy podczas prawyborów we Wrześni, że "w klasach integracyjnych dzieci zdrowe przejmują schorzenia od chorych".

"Roman Giertych powinien natychmiast cofnąć poparcie polityczne dla kandydata LPR do Sejmu Janusza Korwin-Mikkego. Korwin-Mikke, który przekroczył jakieś granice chamstwa i cynizmu, powinien zostać usunięty z tej listy (LPR - PAP)" - powiedział dziennikarzom Niesiołowski. Według niego, zachowanie Korwin- Mikkego może uruchomić pewną agresję wobec osób niepełnosprawnych.

W środę Korwin-Mikke skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko wydawnictwu Axel Springer, dotyczący naruszenia jego dóbr osobistych przez gazetę "Dziennik".

Środowy "Dziennik" napisał, że podczas prawyborów we Wrześni Korwin-Mikke ogłosił z mównicy, że "w klasach integracyjnych dzieci zdrowe przejmują schorzenia od chorych". Miał też prosto w oczy powiedzieć niepełnosprawnej dziewczynce na wózku, że "nie puściłby swojego dziecka do klasy z dziećmi niepełnosprawnymi".

Korwin-Mikke domaga się "usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, polegających na kłamliwym i oszczerczym twierdzeniu, jakoby w dniu 7 października 2007 r. wyszydził niepełnosprawne dziecko". "Treść artykułu nie odpowiada prawdzie i mogła naruszyć dobra osobiste" - czytamy w pozwie.

Polityk domaga się przeprosin na pierwszej stronie "Dziennika", na drugiej lub trzeciej stronie "Rzeczpospolitej" i "Gazety Wyborczej" oraz miliona złotych na cel społeczny.

Rzecznik Axel Springer Michał Fijoł powiedział w środę PAP, że wydawca nie otrzymał do tej pory pozwu, ani żadnych roszczeń natury prawnej. "Jak będzie pozew przeanalizujemy go i zajmiemy stosowne stanowisko w tej sprawie" - powiedział Fijoł. (PAP)

zak/ la/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)