Cieszę się, że rodziny ofiar uzyskały dzisiaj symboliczną satysfakcję - powiedział senator Stefan Niesiołowski (PO) komentując czwartkowy wyrok w sprawie pacyfikacji śląskich kopalni na początku stanu wojennego.
"Cieszę się, że rodziny, które tak wiele wycierpiały, uzyskały dzisiaj rodzaj symbolicznej satysfakcji. To chyba pierwszy tak wysoki wyrok w procesie za stan wojenny. Ma charakter symbolu" - powiedział PAP Niesiołowski.
Podkreślał, że nie umie ocenić wyroku w kategorii słuszności, bo musiałby przeanalizować dokumentację procesu, byłoby to zresztą niezręczne, ponieważ jest politykiem. "Uznaję wszystkie wyroki sądów" - zadeklarował.
Sąd Okręgowy w Katowicach wydał w czwartek wyrok w trzecim procesie b. zomowców, oskarżonych o strzelanie do górników w kopalniach "Wujek" i "Manifest Lipcowy". Romuald Cieślak, b. szef plutonu specjalnego, został skazany na 11 lat więzienia. Jego podwładni otrzymali kary 3 oraz 2,5 roku. B. wiceszef MO z Katowic Marian Okrutny, oskarżany o sprawstwo kierownicze, został uniewinniony.
Czwartkowy wyrok nie jest prawomocny - obrona skazanych byłych zomowców zapowiada apelację.
Katowickie sądy rozpatrują tę sprawę od ponad 14 lat. Poprzednie wyroki, w których sądy nie dopatrzyły się winy oskarżonych i uniewinniały ich, bądź też umarzały postępowanie, uchylał sąd apelacyjny.(PAP)
laz/ mok/ mhr/
