Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Noblista Seamus Heaney spotkał się z czytelnikami

0
Podziel się:

Jestem przekonany, że nasz system nerwowy zapamiętuje wszystkie nasze gesty,
zachowania, działania, a potem przypomina je nam w różnych momentach naszego życia - powiedział
noblista Seamus Heaney, pytany podczas sobotniego spotkania z czytelnikami o fenomen mistrzowskiego
opisu w jego poezji.

Jestem przekonany, że nasz system nerwowy zapamiętuje wszystkie nasze gesty, zachowania, działania, a potem przypomina je nam w różnych momentach naszego życia - powiedział noblista Seamus Heaney, pytany podczas sobotniego spotkania z czytelnikami o fenomen mistrzowskiego opisu w jego poezji.

Irlandzki poeta spotkał się ze swoimi sympatykami w Opactwie Benedyktynów w Tyńcu pod Krakowem.

"Ja po prostu tak piszę" - odpowiedział Heaney na komplementy znawców jego twórczości. Prowadzący spotkanie poeta, krytyk i tłumacz Jerzy Jarniewicz zwrócił uwagę na perfekcyjne opisy zwykłych codziennych czynności, które Heaney odmalowuje w swoich wierszach - kopanie szpadlem, nawlekanie igły, kołysanie się na huśtawce.

"Nasz system nerwowy zapamiętuje wszystko, a co pewien czas przychodzi fala takiego przypomnienia pewnego odczucia, np. kopania łopatą, a ja to odczucie przenoszę w język poezji" - wyjaśnił noblista.

Zastrzegł przy tym, że według niego, równie ważna jak opis, jest w poezji jej "muzyka", "brzmienie wiersza", które jest niezbędnym dopełnieniem.

Heaney przeczytał podczas sobotniego spotkania około dziesięciu wierszy. Niektóre recytował z pamięci. Wśród nich były utwory poświęcone osobom bliskim poecie. Swojego pradziadka, który był wędrownym krawcem, noblista opisał przy pracy z igłą; matkę uwiecznił po śmierci w sonecie opowiadającym o wspólnym obieraniu ziemniaków, Czesława Miłosza odmalował jako samotnego ptaka.

"Mieszkał w samym sobie/ jak gawron w wieży bez dachu./ Aby się zbliżyć, musiałem/ piąć się coraz to wyżej po opuszczonych obwarowaniach" - napisał Heaney o Miłoszu w wierszu "Mistrz", przypomnianym na spotkaniu w Tyńcu. Noblista mówił też o twórczości Czesława Miłosza, którą wysoko ceni, m.in. za jej wymiar duchowy.

"Poezja Miłosza daje nam możliwość uczestniczenia w życiu duchowym, w pewnym sensie religijnym, niejako za jego pośrednictwem. On stwarza swoją poezją obszar jakiegoś blasku, który jest czymś w rodzaju Dobrej Nowiny. My, jego czytelnicy, jesteśmy mu wdzięczni za to, że stwarza nam możliwość duchowego istnienia w blasku jego poezji" - podsumował Heaney, laureat nagrody Nobla w dziedzinie literatury z 1995 r.

Spotkanie autorskie Seamusa Heaneya w Tyńcu odbyło się w ramach Festiwalu Literackiego im. Czesława Miłosza. Organizatorem festiwalu, który trwa od piątku do poniedziałku, jest Instytut Książki.(PAP)

czo/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)