Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak ocenił w środę jako "kompletnie niezrozumiałą" zapowiedź prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o tym, że wystąpi do ministrów finansów i zdrowia o podwyższenie składki na ubezpieczenie zdrowotne.
"(Prezes NFZ) zarządza olbrzymim kapitałem pochodzącym od obywateli. Powinien raczej skutecznie zastanowić się nad tym, jak tymi pieniędzmi w imieniu obywateli dobrze zarządzać, a nie sięgać po raz kolejny po pieniądze do kieszeni obywateli" - mówił Nowak w TVP1.
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz poinformował we wtorek, że wystąpił do ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz minister zdrowia Ewy Kopacz o podwyższenie składki na ubezpieczenie zdrowotne od 2011 roku o 0,25 proc.
Paszkiewicz podkreślił, że w 2010 roku wpływy do NFZ będą niższe o ponad 1,8 mld zł w porównaniu z 2009 r. Ta różnica zostanie pokryta z funduszu zapasowego, na którym w latach 2005-2007 zgromadzono 2,7 mld zł. Problem może pojawić się w 2011 roku, gdy nie będą już dostępne środki z tego funduszu.
Zwiększenie obecnej składki w wysokości 9 proc. o 0,25 proc. oznaczałoby - według prezesa NFZ - dodatkowe wpływy w wysokości 1,5 mld zł. Zdaniem Funduszu, pozwoli to na utrzymanie stanu finansowania świadczeń na poziomie nie niższym niż dotychczas. Paszkiewicz uważa, że wzrost składki jest zgodny z polityką rządu.(PAP)
mzk/ par/ woj/