Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowak: ze strajku zadowoleni wyłącznie związkowcy

0
Podziel się:

Z piątkowego strajku na kolei zadowoleni są wyłącznie związkowcy, liderzy
związkowi, a nie pasażerowie czy władze PKP - ocenił w piątek minister transportu Sławomir Nowak.
Dodał, że ma nadzieję, iż rozmowy związkowców i pracodawców przyniosą porozumienie.

Z piątkowego strajku na kolei zadowoleni są wyłącznie związkowcy, liderzy związkowi, a nie pasażerowie czy władze PKP - ocenił w piątek minister transportu Sławomir Nowak. Dodał, że ma nadzieję, iż rozmowy związkowców i pracodawców przyniosą porozumienie.

"Ze strajku zadowoleni są wyłącznie związkowcy, liderzy związkowi. Na pewno nie są zadowoleni pasażerowie i na pewno nie są zadowolone władze PKP" - powiedział w Sejmie dziennikarzom Nowak.

Między godziną 7 a 9 rano z powodu strajku w całej Polsce zatrzymano ponad 340 pociągów, czyli ok. 1/3 wszystkich, które w tym czasie wyjechały na tory. Łączne opóźnienie pociągów spowodowane przez strajk przekroczyło 27 tys. minut. Po zakończonym strajku trwają rozmowy między związkowcami a pracodawcami.

W ocenie Nowaka, aby osiągnąć porozumienie, musi być taka wola po stronie liderów związkowych. "Obawiam się, że tej woli porozumienia dzisiaj nie ma. Powodu realnego do strajku - nie ma. Uważam to wyłącznie za pretekst do zerwania tych rozmów, jak to miało miejsce parę dni temu. I nie mogę nie odnieść wrażenia, że to jest akcja wymierzona w cały proces zmian na PKP. To jest grupa firm, która przez wiele, wiele lat była omijana przez proces zmian. Te zmiany teraz się zaczęły" - powiedział Nowak.

Zdaniem ministra zmiany są potrzebne, ponieważ przyniosą "lepsze, czystsze, bezpieczniejsze i bardziej punktualne koleje". "Bez kolejarzy tego się nie uda zrobić. Liczę na to, że również kolejarze, ciężko na co dzień pracujący, staną po stronie procesu zmian, bo te zmiany powodują, iż będzie stabilna praca, dobrze płatna. (...) Być może to się nie podoba liderom związkowym - boleję nad tym" - zaznaczył szef resortu.

Nowak liczy na to, że mimo wszystko jakieś porozumienie zostanie wypracowane. "Nie można strajkować o tak błahą rzecz, jak pierwsza klasa. Uważam, że to jest wyłącznie pretekst i liczę na to, że jakieś otrzeźwienie w końcu przyjdzie i znajdzie się mądre, racjonalne porozumienie" - zaznaczył.

Związkowcy chcą utrzymania ulg na obecnych zasadach. Pracodawcy proponują natomiast, by pracownicy mieli 99 proc. ulgę, emeryci kolejowi 80 proc. i żeby ulgi nie obejmowały przejazdów w pierwszej klasie. (PAP)

aop/ mki/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)