Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowicka: nadal wiele pracy w kwestii praw kobiet

0
Podziel się:

Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (Ruch Palikota) oceniła, że nadal trzeba
włożyć wiele pracy w to, aby osiągnąć równy status kobiet i mężczyzn zarówno w sferze publicznej
jak i prywatnej oraz na rynku pracy.

Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (Ruch Palikota) oceniła, że nadal trzeba włożyć wiele pracy w to, aby osiągnąć równy status kobiet i mężczyzn zarówno w sferze publicznej jak i prywatnej oraz na rynku pracy.

Wicemarszałek z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet zorganizowała w czwartek w Sejmie debatę "Polka 2012" z cyklu "Sejm przyjazny kobietom".

"Czeka nas nadal bardzo dużo pracy. Wprawdzie pewne osiągnięcia, jeśli chodzi o równy status kobiet i mężczyzn, można już dostrzec na przestrzeni ostatnich 20 lat, jednak wciąż jeszcze jest długa droga, zarówno jeżeli chodzi o sytuację kobiet w życiu publicznym, jak i w sferze prywatnej" - podkreśliła Nowicka.

Wyjaśniła, że rozwiązaniem w sferze publicznej jest ustawa parytetowa, czyli projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego. "Ustawa parytetowa jest konieczna, aby w rzeczywisty sposób, a nie jak ustawa kwotowa, którą aktualnie mamy, poprawić udział kobiet w polityce" - oceniła.

Zwróciła uwagę, że dyskryminacja kobiet to nadal istotny problem dotyczący rynku pracy, ponieważ kobiety rzadziej otrzymują umowy na czas nieokreślony, a także zarabiają mniej w porównaniu do mężczyzn na tych samych stanowiskach. "Istnieją też ogromne obawy kobiet przed wydłużeniem wieku emerytalnego, ponieważ wbrew zapowiedziom ich sytuacja wcale się nie poprawi" - mówiła Nowicka.

Według Nowickiej "w sferze prywatnej problemy związane są z przemocą wobec kobiet, ponieważ ustawa (o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie - PAP) nie chroni ich w dostateczny sposób". Jak mówiła wicemarszałek, są to też sprawy związane "z prawami reprodukcyjnymi, czyli przerywaniem ciąży, in vitro, dostępem do antykoncepcji".

Prof. Magdalena Środa podkreślała, że kobiety nie domagają się "niczego nadzwyczajnego, a jedynie podstawowych praw". W jej ocenie kobiety w Polsce nadal nie mają praw reprodukcyjnych, czyli prawa do edukacji seksualnej, refundacji antykoncepcji oraz finansowania in vitro. "Te prawa muszą być, nawet jeżeli nikt nie będzie z nich korzystał" - dodała.

Prof. Małgorzata Fuszara przypomniała, że w środę Kongres Kobiet przedstawił premierowi projekt zmian w Kodeksie wyborczym. Zakłada on wprowadzenie parytetu - 50 proc. udziału kobiet na listach wyborczych, w miejsce obecnie obowiązującej kwoty wynoszącej 35 proc. Projekt zawiera też propozycje wprowadzenia tzw. suwaka, czyli naprzemiennego umieszczania na listach wyborczych kobiet i mężczyzn

"System kwotowy doprowadził do małego postępu. Mamy obecnie najwyższy odsetek kobiet w Sejmie, czyli 24 proc. Niestety, nadal kobiety są umieszczane na listach wyborczych na gorszych miejscach" - mówiła Fuszara.

Ponadto kobiety chcą w Kodeksie wyborczym zastąpić słowo "kandydat" - określeniem "osoba kandydująca". Według Fuszary język jest odbiciem struktury, którą mamy w głowie. "Fakt, że kobiety stanowią ponad połowę społeczeństwa, musi mieć odbicie także w języku aktów prawnych" - podkreśliła.

Natomiast publicystka Agnieszka Graff zaznaczyła, że cieszy ją, iż chociaż 8 marca mówi się dużo o problemach kobiet. W jej ocenie "sposób wprowadzania reformy emerytalnej pokazuje, że rząd nie widzi różnicy między mężczyznami i kobietami oraz tego, że to przede wszystkim kobiety wypełniają obowiązki domowe i opiekuńcze, które są pracą przeliczalną na czas i pieniądze".

"Statystyczna Polka chciałaby i rodzić dzieci, i pracować, być trochę nowoczesna, a trochę tradycyjna. Jest to możliwe, gdy część obowiązków opiekuńczych bierze na siebie państwo oraz mężczyźni, co pokazują przykłady innych krajów jak Szwecja oraz Wielka Brytania" - mówiła Graff.

"Panowie politycy inwestują w stadiony, mówiąc, że to się zwróci, a z pewnością zwróciłaby się w krótkim czasie inwestycja w żłobki i przedszkola" - podkreśliła Graff.

W debacie wzięły udział m.in. przedstawicielki organizacji pozarządowych oraz środowisk feministycznych.(PAP)

bpi/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)