Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Noworoczna kąpiel "morsów" w Bałtyku

0
Podziel się:

Kąpielą w morzu ok. 60 "morsów" uczciło w Gdańsku
nadejście Nowego Roku. Najmłodszy śmiałek
liczył sobie 8, a najstarszy - 80 lat. Tradycyjnie
niektórzy weszli do wody w przebraniach karnawałowych, w tym w
specjalnie na tę okazję przygotowanych kapeluszach.

Kąpielą w morzu ok. 60 "morsów" uczciło w Gdańsku nadejście Nowego Roku. Najmłodszy śmiałek liczył sobie 8, a najstarszy - 80 lat. Tradycyjnie niektórzy weszli do wody w przebraniach karnawałowych, w tym w specjalnie na tę okazję przygotowanych kapeluszach.

Temperatura powietrza wynosiła 2, a wody 3 stopnie Celsjusza. Dla zaprawionych "morsów" kąpiel w takich warunkach to niemal żaden wyczyn. W przyjętej przez nich skali woda była tylko "zimna".

"Gdyby liczyła sobie od plus 3 do zera stopni Celsjusza, nazwalibyśmy ją lodowatą. A zdarza się, że kąpiemy się w wodzie, którą określamy jako +przemrożoną+. To woda, która już niemal tężeje.

Jak co roku, także we wtorek noworocznemu wyczynowi na plaży w Gdańsku-Jelitkowie przyglądali się spacerowicze. Wielu z nich zabrało z sobą nad morze dzwonki, przy dźwięku których gdańszczanie od kilku lat witają Nowy Rok. Oprócz dzwonków, "morsów" dopingowały też do wyczynu krótkimi występami orkiestra wojskowa oraz zespół grający szanty.

Gdański Klub Morsów istnieje już 33 lata. Tylko w minionym roku przyjęto do niego około 30 nowych członków i w tej chwili liczy sobie około 300 amatorów zimnych kąpieli, na które sezon zaczyna się w październiku, a kończy w kwietniu.

"Takie kąpiele świetnie hartują. Trzeba się tylko przed wejściem do wody rozgrzać - biegając, robiąc przysiady itp. Po wyjściu zresztą też. Po każdej takiej sesji człowiek czuje się zrelaksowany i jednocześnie pełen energii. Nawet skutki nieprzespanej nocy znikają bez śladu" - powiedział prezes Gdańskiego Klubu Morsów, 65-letni Aleksander Cierpicki. "Poza tym to za każdym razem wielka satysfakcja przełamać się do wejścia do zimnej wody. Człowiek od razu czuje się mocniejszy psychicznie" - dodał.

Po kąpieli na "morsów" i spacerowiczów czekało na plaży grzane wino i ognisko, przy którym można było upiec kiełbasę.(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)