Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowy Teatr i Centrum Kultury w sercu stołecznego Mokotowa

0
Podziel się:

Na warszawskim Mokotowie odbyło się w sobotę spotkanie inaugurujące
przyszłą działalność Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego. Powstanie on wraz z Centrum Kultury
w miejscu dotychczasowej bazy MPO, w przedwojennej hali przy ulicy Madalińskiego.

Na warszawskim Mokotowie odbyło się w sobotę spotkanie inaugurujące przyszłą działalność Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego. Powstanie on wraz z Centrum Kultury w miejscu dotychczasowej bazy MPO, w przedwojennej hali przy ulicy Madalińskiego.

Mieszkańcy, którzy odwiedzili mokotowską bazę MPO, spotkali się z reżyserem Krzysztofem Warlikowskim, obejrzeli wizualizacje projektu Centrum Kultury oraz wysłuchali planów, jakie wobec przyszłej siedziby ma zespół artystyczny Nowego Teatru. Zainteresowani mogli się również podzielić własnymi sugestiami dotyczącymi organizacji nowego miejsca.

By halę mógł otrzymać teatr Warlikowskiego miasto musiało znaleźć nowe lokum dla mieszczącej się tam spółki miejskiej MPO. Negocjacje z firmą trwały prawie trzy lata; zakończyło je podpisanie umowy dzierżawy między miastem a MPO.

Obecna na sobotnim spotkaniu prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że pomysł utworzenia teatru w bazie służb oczyszczania miasta poddał jej Krzysztof Warlikowski. Reżyser wobec nowego miejsca żywi nadzieję, że stanie się czymś więcej niż tylko teatrem. Według niego, Centrum Kultury z biblioteką, galeriami, wideoteką, w którym można będzie realizować różnorodne projekty kulturalne "stanie się miejscem szczególnego dialogu, którego nie ma w Warszawie, a którym miał być w dawnych czasach Pałac Kultury i Nauki".

"Teatr powstaje od zera, jego forma ukształtuje się w związku z miejscem, z teatralnym zespołem i ze mną - mówił w rozmowie z PAP Warlikowski. - Nie będzie powielać wzorów instytucjonalnych teatrów, lecz będzie swego rodzaju eksperymentem". Dla Warlikowskiego ważny jest fakt, że nie będzie tworzyć w miejscu, którym rządzi tradycja. "To my stworzymy zasady, zgodnie z którymi to miejsce będzie funkcjonować" - wyjaśnił.

Jak zapowiedział Warlikowski, zespół planuje zagrać w pustej, jeszcze nieprzygotowanej hali, aby powitać to miejsce. Spektaklu należy spodziewać się w kwietniu lub maju - po wyprowadzce MPO, a przed rozpoczęciem przebudowy hali.

Nowy Teatr, mimo że opuścił w 2004 roku swoją siedzibę przy ulicy Puławskiej, ciągle działa, najmując lokale w różnych częściach miasta.

Inwestycja jest na razie w fazie projektu. Architekt Marek Kozień, który wraz ze swoimi córkami Magdaleną i Katarzyną stworzył projekt nowego miejsca, powiedział w sobotę, że rozpoczęcie budowy będzie możliwe co najmniej w połowie następnego roku. Do tego czasu pozyskiwane będą fundusze i niezbędne pozwolenia.

W powstałym przed wojną budynku, w którym będzie mieścić się scena teatru, pierwotnie funkcjonowała fabryka. Hala została wpisana na listę zabytków. Jak wyjaśnił Kozień, w w tym budynku szczególnie wartościowa jest żelbetowa konstrukcja oraz jego układ przestrzenny. "Te elementy muszą zostać zachowane" - dodał.

Aby nawiązać do pierwotnego, industrialnego charakteru przeprowadzono badania konserwatorskie i zaplanowano oczyszczenie budynku z późniejszych naleciałości. Industrialna surowość szczególnie cieszy zespół teatralny. "Wartością tej przestrzeni jest neutralność, niestwarzająca ograniczeń, lecz pozwalająca na dowolną aranżację, w zależności od potrzeby spektaklu" - mówił Kozień.

Plac obok hali stanie się terenem zielonym, który, wznosząc się, będzie przechodzić w dachy dwóch budynków w drugim końcu działki. Jak tłumaczył architekt, hala dzięki wielkim rozsuwanym drzwiom będzie otwierać się na zielony plac, "zapraszając przechodniów do kultury". "Chcemy, aby charakter tej przestrzeni był niezwykle otwarty i przyjazny, aby zapraszał nieśmiałych i nieprzekonanych" - powiedział Kozień.

Mieszkańcy mogli ulepszyć projekt nowego miejsca, nanosząc na wydrukowaną wizualizację centrum swoje oczekiwania i potrzeby. Mogli też wypowiadać się w ankietach przygotowanych przez socjolożki z Uniwersytetu Warszawskiego na temat miejsc w okolicy, do których lubią chodzić i w których spotykają się ze znajomymi czy rodziną. Badanie ma wskazać m.in., jakie są luki w programie kulturalnym dzielnicy. (PAP)

mce/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)