Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"NYT": Za zamachami w Gruzji może stać oficer rosyjskiego wywiadu

0
Podziel się:

Przedstawiciele wywiadu USA napisali w poufnym raporcie, że oficer
rosyjskiego wywiadu wojskowego może stać za serią eksplozji, do których doszło w ubiegłym roku w
Gruzji, w tym za wybuchem w pobliżu amerykańskiej ambasady - pisze w piątek "New York Times".

Przedstawiciele wywiadu USA napisali w poufnym raporcie, że oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego może stać za serią eksplozji, do których doszło w ubiegłym roku w Gruzji, w tym za wybuchem w pobliżu amerykańskiej ambasady - pisze w piątek "New York Times".

Gazeta powołuje się na anonimowego amerykańskiego urzędnika, który przekonuje jednak, że nie ma dowodu na to, iż doszło do zamachu na amerykańską placówkę dyplomatyczną.

"Ocena wywiadu sugeruje, że wybuchy mają więcej wspólnego z relacjami rosyjsko-gruzińskimi niż stosunkami Rosji z USA" - oświadczył rozmówca "New York Timesa".

Zaznacza on, że raport na temat rosyjskiego oficera powstał na podstawie informacji z różnych agencji wywiadowczych, w tym gruzińskich, i nie zawiera jednoznacznych konkluzji, iż zamachy przeprowadzono z polecenia Moskwy.

Jak pisze "New York Times" agencje wywiadowcze najwyraźniej nie potrafią wyciągnąć zdecydowanych wniosków co do tego, kto jest odpowiedzialny za eksplozje, które spowodowały, że w Waszyngtonie odżyły dawne spory o to, jak powinny wyglądać relacje amerykańsko-rosyjskie.

Do jednej z eksplozji doszło 22 września 2010 roku na pustej parceli około 60 metrów od murów ambasady USA w Tbilisi. Wybuch pudełka po czekoladkach wypełnionego heksogenem nie spowodował żadnych ofiar ani zniszczeń. Drugi ładunek podłożony w tym samym miejscu został rozbrojony.

Wybuch ten był jedną z serii eksplozji, do których doszło w Gruzji w ciągu kilku miesięcy w rzadko zaludnionych miejscach. Zginęła w nich jedna osoba. Gruzińskie władze wykryły w sumie 12 planów ataków bombowych, z których kilka nie zostało zrealizowanych - przypomina "NYT".

Gruzińska policja ustaliła, że z zamachem w pobliżu ambasady USA powiązany jest oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego, major Jewgienij Borisow, który stacjonował w Abchazji - pisze dziennik. W grudniu, kiedy gruzińskie władze aresztowały w związku z tą sprawą sześć osób, policja podała że Borisow dostarczał zamachowcom materiały wybuchowe i instrukcje ich użycia oraz zapłacił dwóm osobom po przeprowadzeniu ataku.

Zdaniem przedstawicieli strony rosyjskiej przecieki na temat raportu wywiadu USA, które pojawiły się wcześniej w "Washington Times", mają na celu "wywołanie drugiej fali propagandy wokół spraw, które już zostały omówione zarówno ze stroną amerykańską jak i gruzińską".

Stosunki gruzińsko-rosyjskie pozostają wrogie od czasy wojny między obu państwami w sierpniu 2008 roku. (PAP)

keb/ ap/

int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)