*Na szczycie nuklearnym w Waszyngtonie prezydent USA Barack Obama wezwał światowych przywódców do właściwego zabezpieczenia ich broni nuklearnej i materiałów rozszczepialnych, ostrzegając przed atomowym terroryzmem. *
W krótkim przemówieniu Obama nazwał waszyngtońskie spotkanie historycznym i podkreślił, że na świecie wzrasta groźba terroryzmu nuklearnego, który jest - jak powiedział - _ bezprecedensowym zagrożeniem _ dla wszystkich.
_ - Dwie dekady po zakończeniu zimnej wojny stoimy wobec okrutnej ironii historii - niebezpieczeństwo atomowej konfrontacji między narodami zmniejszyło się, ale ryzyko ataku nuklearnego wzrosło _ - mówił prezydent.
Kilkadziesiąt krajów - zaznaczył - posiada materiały rozszczepialne, _ które mogą być skradzione i przerobione na broń nuklearną _.
_ - Najmniejsza ilość plutonu - mniej więcej wielkości jabłka - może zabić i zranić kilkaset tysięcy niewinnych ludzi. Siatki terrorystyczne w rodzaju Al-Kaidy próbowały już zdobyć materiał do broni atomowej i jeśliby im się to udało, z pewnością jej użyją. Gdyby to zrobiły, byłaby to katastrofa dla świata _ - oświadczył amerykański prezydent.
Obama podkreślił, że _ jest dziś okazja, by nie tylko o tym mówić, lecz również działać _, aby zapobiec takiemu kataklizmowi.
Administracja USA ma nadzieję, że na szczycie uda się skłonić państwa mające zapasy materiałów nuklearnych do opracowania i przedstawienia metod ich zabezpieczenia przez wykradzeniem, które podlegałyby międzynarodowej kontroli.
Dotychczas kraje te deklarują tylko ogólnikowo, że właściwie zabezpieczają materiały nuklearne. Największy niepokój USA budzą zapasy w krajach byłego ZSRR i w Pakistanie.
Rząd amerykański liczy też na uzgodnienie bardziej niż dotąd skutecznych sposobów walki z nielegalnym handlem takimi materiałami.
W poniedziałek, w dniu formalnego otwarcia szczytu, Biały Dom ogłosił, że po spotkaniu Obamy z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem kraj ten zgodził się pozbyć całych swoich zapasów wzbogaconego uranu.
Na szczycie Obama i sekretarz stanu Hillary Clinton spotykają się również bilateralnie z przywódcami poszczególnych państw, omawiając z nimi kwestie bezpieczeństwa nuklearnego.
Wczesnym popołudniem (czasu lokalnego) Clinton spotyka się z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Oboje będą podpisywać uzgodnione niedawno porozumienie o pozbyciu się nadwyżek plutonu pozostałego po wykorzystaniu go do produkcji broni atomowej.