Przedstawiciel Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie ds. wolności mediów Miklos Haraszti zaapelował w piątek do Rosji o większe wysiłki w celu ochrony dziennikarzy.
"Tendencja do fizycznego zastraszania dziennikarzy powróciła w ostatnich miesiącach 2008 r. Ze smutkiem stwierdzam, że w 2009 r. jeszcze się nasiliła" - napisał Haraszti w liście otwartym do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i premiera Władimira Putina.
W poniedziałek zastrzelono w centrum Moskwy dziennikarkę opozycyjnej "Nowej Gaziety" Anastazję Baburową oraz znanego obrońcę praw człowieka i adwokata Stanisława Markiełowa, który współpracował z Anną Politkowską, inną dziennikarką "Nowej Gaziety" zastrzeloną dwa lata temu w centrum Moskwy.
6 stycznia zginął w Murmańsku niezależny dziennikarz Szafik Amrachow.
W swym liście Haraszti apeluje o scentralizowaną akcję rządu rosyjskiego w celu położenia kresu "chronicznemu kryzysowi praw człowieka".
"Wolność mediów wciąż jest pustym hasłem w kraju, gdzie osoby, które dyskutują na ważne tematy, są mordowane, a winni pozostają bezkarni" - podkreślił. (PAP)
mw/ ro/
2632