Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OBWE: ciągle mamy nadzieję, że otrzymamy zaproszenie na wybory w Polsce

0
Podziel się:

(dochodzi wypowiedź zastępcy dyrektora Departamentu ds. Wyborów w
Biurze Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE)

(dochodzi wypowiedź zastępcy dyrektora Departamentu ds. Wyborów w Biurze Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE)

24.9.Warszawa (PAP) - Rzeczniczka biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) Urdur Gunnarsdottir dalej ma nadzieję, że OBWE otrzyma zaproszenie na wybory parlamentarne w Polsce. Gunnarsdottir uczestniczyła w poniedziałek w konferencji OBWE w Warszawie.

Biuro ODIHR, funkcjonujące w ramach OBWE, mieści się w Warszawie. Powołano je w 1990 roku jako Biuro Wolnych Wyborów.

"Ciągle mamy nadzieję, że otrzymamy zaproszenie" - powiedziała Gunnarsdottir. "Władze są zobowiązane do zaproszenia obserwatorów od 1990 roku" - dodała.

Przypomniała, że zgodnie z postanowieniami art. 8 Dokumentu Kopenhaskiego z 1990 roku, państwa członkowskie OBWE "zapraszają obserwatorów z innych państw członkowskich OBWE i stosownych instytucji prywatnych i organizacji, które mogą sobie tego życzyć".

Gunnarsdottir przypomniała, że obserwatorzy OBWE byli zaproszeni na wybory w roku 2005. "Nie mogliśmy być, bo mieliśmy wiele wyborów w tym samym czasie" - powiedziała. Podkreśliła, że zaproszenie do udziału obserwatorów OBWE w misji stosuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Dodała, że list OBWE wystosowany do polskiego MSZ nie był "niczym nadzwyczajnym". Uznała go za "zwykłą procedurę, gdyż do wyborów zostało już bardzo mało czasu".

Zastępca dyrektora Departamentu ds. Wyborów w Biurze Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE Konrad Olszewski powiedział w poniedziałek rano w radiu TOK FM, że OBWE nie podjęło jeszcze decyzji czy i w jakim zakresie będzie obserwować wybory w Polsce.

"Procedura rozpoczyna się wysłaniem misji rozpoznawczej, w skład której wchodzi bardzo mała grupa ekspertów - 3-4 osoby, które wyjeżdżają do danego kraju na kilka dni po to, żeby się spotkać z kluczowymi instytucjami, odgrywającymi ważną rolę w procesie wyborczym" - powiedział. Dopiero - jak podkreślił - na podstawie tych spotkań zapada decyzja dotycząca zarekomendowania czy i w jakim zakresie organizacja OBWE powinna obserwować wybory w danym kraju.

"W Polsce mieliśmy do czynienia dopiero z tym pierwszym etapem, kiedy to Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka, które zajmuje się obserwacją wyborów w ramach OBWE wystosowało taką notę do rządu polskiego, informując o tym, że w związku ze spodziewanym zaproszeniem na wybory do Polski chcielibyśmy zorganizować taką przedwstępną misję, po to żeby ewentualnie zobaczyć czy i w jakim sposób możemy myśleć o obserwowaniu wyborów w Polsce".

W piątek rzecznik MSZ Robert Szaniawski potwierdził, że Polska odmówiła wydania zgody na przyjazd obserwatorów na październikowe wybory. Szaniawski podkreślał, że OBWE zwracając się do Polski o przyjęcie obserwatorów nie postawiła żadnych zarzutów, co do możliwych nieprawidłowości podczas najbliższych wyborów w Polsce. Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga oceniła w sobotę, że nota przedstawiona Polsce w sprawie przyjazdu obserwatorów OBWE na październikowe wybory parlamentarne jest "niestosownym dokumentem". Jak podkreśliła, "Polska jest krajem stabilnej demokracji". (PAP)

dom/ bos/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)