Od środy, przez trzy dni obrad Sejmu, przed jego gmachem akcję informacyjną prowadzić będzie ok. 30 pielęgniarek - poinformowała PAP we wtorek szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) Dorota Gardias. Siostry planują na ten czas rozbić przed Sejmem namioty.
Jak powiedziała Gardias, w akcji wezmą udział pielęgniarki z regionów wielkopolskiego, śląskiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. Zamierzają rozmawiać z posłami i przekonywać ich do zmian w rządowym projekcie tzw. ustawy podwyżkowej. Pierwsze czytanie tego projektu ma się odbyć w czwartek późnym wieczorem.
Projekt gwarantuje pracownikom ochrony zdrowia przedłużenie ubiegłorocznej 30-procentowej podwyżki płac, ale nie daje gwarancji nowych podwyżek jeszcze w tym roku, czego domagają się pielęgniarki.
Projekt przewiduje również, że w przypadku zwiększenia kontraktu szpitala z NFZ pracownicy będą mogli otrzymać dodatkowe podwyżki jeszcze w 2007 r. Zależy to jednak od tego, czy Fundusz podpisze nową umowę z dyrektorem danej placówki. Zgodnie z projektem, podniesiona zostaje wycena kosztów pracy w szpitalach gminnych, powiatowych i lecznictwie uzdrowiskowym.
Jak powiedziała Gardias, jej związek chce, by wycena kosztów pracy dotyczyła wszystkich placówek ochrony zdrowia. Domaga się również, by w ustawie zapisać, iż ewentualne 40 proc. środków z nadwyżek NFZ było przekazywane na podwyżki dla pracowników według zasady - 80 proc. dla pracowników medycznych (wraz z technikami i laborantami), 20 proc. dla pracowników administracji. OZZPiP domaga się również, by ustawa podwyżkowa objęła osoby zatrudnione po II kwartalne 2006 r.
Według Gardias, namioty zostaną rozstawione w środę rano; sama akcja informacyjna rozpocznie się ok. godz. 9-10, kiedy dojadą na miejsce wszystkie pielęgniarki biorące w niej udział. W ramach akcji warszawiakom będą rozdawane ulotki z żądaniami sióstr.
Pielęgniarki pikietowały od 19 czerwca do 15 lipca kancelarię premiera; rozstawiły namioty i stworzyły "białe miasteczko". W niektórych dniach było w nim nawet kilka tysięcy osób. Kilka pielęgniarek prowadziło protest głodowy. Jednocześnie negocjatorki związku prowadziły rozmowy z rządem.
10 lipca pielęgniarki wyszły z rozmów z rządem odrzucając wypracowany podczas negocjacji projekt ustawy, w którym zawarte były propozycje rządu - m.in. przedłużenie 30-proc. podwyżek z ubiegłego roku. Minister zdrowia Zbigniew Religa zapowiedział, że więcej rozmów nie będzie.(PAP)
bos/ wkr/ gma/