Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olejniczak o pół roku rządu Tuska: niezrealizowane obietnice

0
Podziel się:

Zdaniem szefa SLD i przewodniczącego klubu
Lewicy Wojciecha Olejniczaka, rząd Donalda Tuska przez pół roku
działalności nie zrealizował przedwyborczych obietnic PO.

Zdaniem szefa SLD i przewodniczącego klubu Lewicy Wojciecha Olejniczaka, rząd Donalda Tuska przez pół roku działalności nie zrealizował przedwyborczych obietnic PO.

"Mieliśmy pół roku stałych wzrostów kosztów utrzymania, wzrastały ceny gazu, energii, szaleją ceny żywności, a rząd Donalda Tuska nie zrealizował tych obietnic, które były składane wielu grupom zawodowym, w tym rencistom, emerytom, nauczycielom" - ocenił Olejniczak na czwartkowej konferencji prasowej.

W jego opinii rząd Tuska "kontynuował tę prawicową politykę, która została zapoczątkowana przez rząd Jarosława Kaczyńskiego". "Efekty tego dzisiaj widzimy w budżecie. Brakuje pieniędzy na edukację, na służbę zdrowia, przeżywamy kolejne kryzysy w wielu szpitalach" - powiedział lider SLD.

Zdaniem Olejniczaka odpowiedzialność za ten stan rzeczy gabinet Tuska próbuje przerzucić na samorządy i na dyrekcję szpitali. Dodał, że propozycje, które znajdują się obecnie w Sejmie, nie są realizowane w takim tempie, jakiego Lewica by sobie życzyła.

"Istnieje realne zagrożenie, że jeżeli w taki sposób będzie prowadzona polityka gospodarcza, finansowa, budżetowa, to w następnym półroczu, będzie brakowało pieniędzy - i w służbie zdrowia i w polskich szkołach i w sferze budżetowej" - uważa polityk Lewicy.

Zdaniem Olejniczaka konflikt między premierem Tuskiem a prezydentem Lechem Kaczyńskim to objaw prezydenckiej kampanii wyborczej tych polityków. "Ta kampania wyborcza generuje coraz to nowe konflikty. To nie jest dobra sytuacja, zarówno tutaj w kraju, jak i na zewnątrz, w polityce zagranicznej" - dodał.

Lider Lewicy zarzucił też obecnemu rządowi, że do tej pory złożył w Sejmie zbyt mało projektów ustaw. Według niego, nie ma projektów związanych z infrastrukturą, polityką społeczną, służbą zdrowia, jest za to "wielki chaos legislacyjny".

Chaos ten z kolei - mówił Olejniczak - powoduje trudności w wykorzystaniu funduszy UE, przeznaczonych na cele społeczne i infrastrukturalne.

W rządzie Tuska lider SLD dobrze ocenia jedynie pracę ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, który - w jego opinii - prowadzi sprawy sportu w dobrą stronę". "Generalnie lubię pana ministra. Jest bardzo profesjonalny w tym, co robi" - ocenił.

Lewica - jak podkreślił Olejniczak - w ciągu pół roku obecnej kadencji, złożyła w Sejmie prawie 40 projektów ustaw. "One odpowiadają na bardzo duże zapotrzebowanie społeczne, zarówno - jeżeli chodzi o podwyżki dla lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli" - przekonywał lider SLD. Jak dodał, posłowie jego klubu opracowali ponadto projekt ustawy dotyczący podwyżek rent i emerytur.

Olejniczak nie szczędził przy tym krytyki marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu (PO). W jego ocenie, Komorowski "w podobny sposób, jak jego poprzednicy z PiS, lekceważy propozycje opozycji". Jak powiedział, projekty Lewicy "od pół roku leżą w szufladzie u marszałka". Dodał, że jednym z takich projektów zawiera propozycję zmiany regulaminu Sejmu, mające usprawnić jego funkcjonowanie.

Lider Lewicy poinformował, że w przyszłym tygodniu jego klub będzie chciał spotkać się z Komorowskim i omówić zasady dalszej współpracy. "Chcemy, by pan marszałek zdeklarował, jak zamierza procedować dalej nad naszymi ustawami" - zaznaczył Olejniczak.

Jego zdaniem, PO, zarówno w polityce gospodarczej i w sposobie zarządzania państwem, zbliża się "gdzieś w okolice PiS".

"Podatki - PiS-owskie, składki emerytalno-rentowe - PiS-owskie, różnego rodzaju wzorce, w stylu, sprawowaniu władzy, w poszczególnych resortach, w Ministerstwie Rolnictwa, kwestia służb specjalnych - też nie bardzo widać tutaj różnice" - stwierdził Olejniczak.

Jego zdaniem premier Tusk "staje się powoli politykiem skrajnie prawicowym w sprawach gospodarczych i światopoglądowych, a w sprawach społecznych - praktycznie nijakim". Prezes PiS Jarosław Kaczyński z kolei - w opinii Olejniczaka - "przesunął się na pozycje Romana Giertycha i Andrzeja Leppera".

Olejniczak odniósł się też do sprawy kosztownej, jak wyliczył czwartkowy "Dziennik", podróży szefa rządu do Ameryki Południowej. Według "Dz", koszt wizyty premiera w tych krajach wyniesie około 1,6 miliona złotych.

Lider SLD przypomniał, że w przeszłości Tusk wielokrotnie krytykował swoich poprzedników m.in. za nadmierne wydatki.

Szef SLD uważa, że premier powinien był jechać do Peru na szczyt szefów państw i rządów UE, Ameryki Łacińskiej i Karaibów; powinien też jednak mieć szacunek dla wszystkich ludzi, którzy płacą podatki".

"(Tusk) powinien mieć dziś odrobinę umiaru i tego umiaru, w tej eskapadzie, czy wycieczce życia, po prostu zabrakło. Zabrakło tego umiaru Donaldowi Tuskowi, który nie miał umiaru, żeby każdego oskarżać i piętnować, nawet za najdrobniejsze błędy" - ocenił szef klubu Lewicy. (PAP)

mkr/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)