Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olewiński ws. pisma szefa CBA do Czumy

0
Podziel się:

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Bogusław Olewiński oświadczył
w piątek, że nie uniemożliwiano mu umorzenia postępowania ws. przekroczenia uprawnień podczas akcji
CBA w Ministerstwie Rolnictwa, a także nie zmuszano go do "ukierunkowania postępowania" przeciwko
szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu.

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Bogusław Olewiński oświadczył w piątek, że nie uniemożliwiano mu umorzenia postępowania ws. przekroczenia uprawnień podczas akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa, a także nie zmuszano go do "ukierunkowania postępowania" przeciwko szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu.

"Nie sporządzałem projektu postanowienia o umorzeniu tego postępowania, a tym samym nie mogła mieć miejsce sytuacja, iż uniemożliwiono mi umorzenie postępowania" - napisał w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości.

Olewiński odniósł się w ten sposób do informacji z pisma Kamińskiego do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy (opublikowanego w piątek na stronie internetowej kancelarii premiera). Kamiński pisał, że na Olewińskiego wywierano naciski, by nie umarzał sprawy.

Olewiński napisał, że od 21 sierpnia 2007 r. jest referentem postępowania przygotowawczego w sprawie przekroczenia uprawnień przez szefa CBA przy wykonywaniu czynności operacyjno-rozpoznawczych w tzw. aferze gruntowej. W związku z tym postępowaniem przesłuchiwał funkcjonariuszy CBA. Zaznaczył, że były to "czynności długotrwałe".

"Niewątpliwie w trakcie tych przesłuchań omawiane były wszystkie elementy czynności operacyjno-rozpoznawczych realizowanych przez CBA w kontekście ich ocen prawnych. Nie wykluczam, że odnosiłem się do kilku sprzecznych opinii i ekspertyz prawnych, które zostały wydane po ujawnieniu przez media kulisów tej operacji specjalnej i faktu posługiwania się przez funkcjonariuszy CBA wytworzonymi we własnym zakresie dokumentami legalizacyjnymi. Nie wykluczam również, że informowałem przesłuchiwanych świadków o tym, że śledztwo prowadzone jest w fazie +in rem+ i że na ówczesnym jego etapie nie ma podstaw do ukierunkowania go +ad personam+ lub też taki wniosek mógł być jedynie wynikiem interpretacji moich wypowiedzi" - napisał prokurator.

Podkreślił, że 9 lipca ub.r. referował ustalenia śledztwa w gabinecie ówczesnego prokuratora krajowego Marka Staszaka i przedstawił wtedy też "własną, wstępną ocenę prawną". "Jakkolwiek moja ocena była przedmiotem dyskusji i nie była w całości akceptowana przez prokuratora krajowego, jednakże nie zmuszał mnie on do ukierunkowania postępowania przeciwko panu Mariuszowi Kamińskiemu i nie wydał mi polecenia w tym zakresie. W konsekwencji nie mogłem żądać od niego wydania takiego polecenia na piśmie" - czytamy w piśmie.

Olewiński zaznaczył, że prokurator krajowy wydał mu jedynie ustne polecenie, aby informować go "o istotnych decyzjach podejmowanych w tej sprawie i innych, które były przedmiotem narady".

Olewiński napisał również, że już po zakończeniu przesłuchania funkcjonariuszy CBA rozmawiał "chyba z zastępcą szefa CBA, Maciejem Wąsikiem" i wtedy "w formie żartu" mówił o przyjęciu go do pracy w CBA.

"Ton mojej wypowiedzi, okoliczności, w jakich została przeprowadzona (po zakończeniu przesłuchania) i sposób jej artykułowania nie mogły zostać uznane za obawę zwolnienia mnie z pracy" - podkreślił. "Na pewno nie informowałem szefa i funkcjonariuszy CBA, że obawiam się zwolnienia z prokuratury" - napisał.

Olewiński oświadczył również, że 16 września br. rozmawiał telefonicznie z Mariuszem Kamińskim ws. jego usprawiedliwionego niestawienia się na wezwanie prokuratury. Kamiński zapytał go wprost, czy polecono mu "ukierunkowanie postępowania przeciwko niemu". "Poinformowałem go, że nie będę z nim rozmawiał na inne tematy niż związane z przyczynami jego niestawiennictwa na wezwanie prokuratury" - napisał prokurator.

Olewiński napisał, że sporządził swoje oświadczenie na prośbę ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego Andrzeja Czumy.

W piątek kancelaria premiera opublikowała kalendarium rządowych prac nad projektem zmian w tzw. ustawie hazardowej, a wśród załączników także list z 17 września, w którym Kamiński pisze do Czumy, że prokurator Olewiński wielokrotnie stwierdzał, iż w jego ocenie, na bazie zgromadzonego materiału nie ma podstaw do formułowania zarzutów w sprawie przekroczenia uprawnień w toku tzw. afery gruntowej. Według Kamińskiego nacisk na prokuratora, by nie umarzać sprawy, wywierał ówczesny prokurator krajowy Marek Staszak, a Olewiński miał prosić o takie polecenie na piśmie. Według szefa CBA, Olewiński sygnalizował też obawy, że zostanie zwolniony z pracy.

W czwartek Czuma poinformował, że Kamiński ma usłyszeć zarzuty w związku ze sprawą przekroczenia uprawnień podczas akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Treść zarzutów objęta jest tajemnicą, wiadomo, że są to zarzuty urzędnicze, dotyczące nadużycia władzy. Według CBA Kamiński stawi się we wtorek w rzeszowskiej prokuraturze. (PAP)

ktt/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)