Nie doszło do zawarcia ugód w dwóch procesach, które dziennikarzom miesięcznika "Debata" z Olsztyna wytoczyli właściciel sieci hoteli Andrzej Dowgiałło i pracownik gabinetu marszałka Zdzisław Szymocha. Obie sprawy dotyczą ochrony dóbr osobistych.
O braku porozumienia poinformowali PAP pełnomocnicy obu stron; we wtorek minął termin, który dał stronom na zawarcie ugód, rozstrzygający te sprawy, Sąd Okręgowy w Olsztynie.
Pełnomocnik dziennikarzy "Debaty" Jan Piszczek powiedział PAP, że jeszcze w poniedziałek wysłał powodom tekst ugody. "Jeśli go nie zaakceptowali, to znak, że rzeczywiście ugód nie ma" - powiedział Piszczek.
Szymocha pozwał "Debatę" za opisanie zawartości teczki, którą na jego temat zgromadziła SB. Na co dzień Szymocha jest pracownikiem gabinetu marszałka województwa, starał się też o posadę prezesa publicznego Radia Olsztyn. Jego kandydatury "z powodów formalnych" nie zaakceptowała KRRiT. Zdaniem Szymochy stało się tak, ponieważ "rozeszło się, że w IPN jest na niego teczka".
W listopadzie historyk olsztyńskiej delegatury IPN Paweł Warot opisał w "Debacie" zawartość zachowanej teczki Szymochy. W tekście znalazło się m.in. stwierdzenie, że SB nie werbowała go na tajnego współpracownika, ponieważ środowisko "Gazety Olsztyńskiej", gdzie wtedy zaczął pracować, było w znacznym stopniu "nasycone agenturalnie".
Szymocha domaga się przeprosin i 50 tys. zł m.in. na cele dobroczynne.
"Do ugody nie doszło, bo przeciwna strona nie chce mnie przeprosić" - powiedział PAP Szymocha.
Andrzej Dwogiałło pozwał "Debatę", bo uznał, że jego dobra osobiste naruszał cykl tekstów Adama Sochy nt. powstawania luksusowego hotelu na terenie koło zamku biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim. Socha w swoich tekstach twierdził m.in., że pracownicy hotelu bezprawnie korzystali z zamkowej fosy, tworząc z niej parking, że zawłaszczali zamkowe pomieszczenia i lekceważąco odnosili się do dyrekcji zamku. O samym Dowgialle Socha napisał m.in., że łączą go interesy z marszałkiem regionu Jackiem Protasem; w hotelu żona Protasa otworzyła gabinet kosmetyczny. Marszałek publicznie zaprzeczał tym zarzutom.
Dowgiałło domaga się przeprosin i wpłacenia 30 tys. zł na rzecz PCK.
"Żałuję, że nie zawarliśmy ugody. Sąd dał powodowi szansę wyjścia z twarzą z awantury, którą powód wywołał, ale skoro powód chce tej awantury, to będzie ją miał" - powiedział PAP Socha.
Sąd Okręgowy w Olsztynie, który rozstrzyga obie sprawy w odrębnych postępowaniach, sam zaproponował stronom zawarcie ugód. Teraz w obu sprawach będą toczyły się "tradycyjne" postępowania.
"Debata" jest bezpłatnym miesięcznikiem kolportowanym głównie w Olsztynie. Pismo znane jest z tego, że regularnie zamieszcza teksty dotyczące współpracy znanych w regionie osób z organami bezpieczeństwa PRL, publikuje również felietony polityczne, przede wszystkim krytykujące samorządowców związanych z PO. Miesięcznik pisał, że nie tylko Szymocha, ale i Dowgiałło jest pośrednio związany z marszałkiem Warmińsko-Mazurskiego Jackiem Protasem, który jednocześnie szefuje regionalnej PO.(PAP)
jwo/ itm/ mag/