Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olsztyn: Gmina wystąpiła ze skargą kasacyjną ws. b. przesiedleńcy

0
Podziel się:

Gmina Olsztyn wystąpiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego ze skargą
kasacyjną w sprawie dotyczącej byłego przesiedleńcy, który chce odzyskać ziemię utraconą po
wyjeździe w latach 70. do Niemiec.

Gmina Olsztyn wystąpiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego ze skargą kasacyjną w sprawie dotyczącej byłego przesiedleńcy, który chce odzyskać ziemię utraconą po wyjeździe w latach 70. do Niemiec.

Gmina nie zgadza się z unieważnieniem decyzji o komunalizacji ziemi przez szefa MSWiA. Już wcześniej skarżyła tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który skargę odrzucił.

Teraz władze Olsztyna, wyczerpując ostatni w tym postępowaniu środek odwoławczy, zdecydowały o skierowaniu do NSA skargi kasacyjnej - poinformowała PAP rzeczniczka urzędu miasta w Olsztynie Aneta Szpaderska.

Spór dotyczy atrakcyjnego terenu w Olsztynie - 24 hektarów nad największym jeziorem w mieście - Krzywym. Zwrotu nieruchomości domaga się były przesiedleńca Jan Bolewski, który od 1978 r. mieszka w Niemczech.

Pełnomocnik Jana Bolewskiego mec. Bolesław Senyszyn powiedział, że "rozumie, iż gmina chce wyczerpać wszelkie środki odwoławcze, ale to przedłuża sprawę odzyskania mienia, które trwa już 5 lat".

Gdy postępowanie dotyczące unieważnienia komunalizacji nieruchomości zakończy się pomyślnie dla byłego przesiedleńcy, Sąd Rejonowy w Olsztynie będzie mógł wznowić zawieszone od 2007 roku postępowanie dotyczące wpisania Bolewskiego jako właściciela ziemi nad jeziorem Krzywym w księdze wieczystej nieruchomości. Będzie to już ostatnie postępowanie dotyczące zwrotu nieruchomości. Bolewski rozpoczął starania o zwrot ziemi w 2007 roku.

Jedno rozstrzygnięcie sądowe zakończone po myśli Bolewskiego jest już prawomocne. Sąd Okręgowy w Olsztynie orzekł, że Skarb Państwa nie uzyskał własności nieruchomości nad jeziorem Krzywym w Olsztynie po wyjeździe rodziny Bolewskich w 1978 roku na stałe do Niemiec i Jan Josef Bolewski, jako jedyny spadkobierca swoich rodziców, może ubiegać się o zwrot ziemi.

Orzekając o tym, że Bolewski może ubiegać się o zwrot ziemi, Sąd Okręgowy w Olsztynie ocenił, że nieruchomość nad jeziorem Krzywym nie przeszła na rzecz Skarbu Państwa z mocy prawa, tzn. na podstawie ustawy z 14 lipca 1961 r. o gospodarce terenami w miastach i osiedlach. Sąd uznał wtedy, że nie zostały spełnione przesłanki z ustawy, tak by nieruchomość mógł nabyć Skarb Państwa. Po pierwsze, chodziło o to, że ojciec powoda, ale także on sam, nigdy nie utracili obywatelstwa polskiego.

W 2009 roku minister SWiA uznał za nieważną decyzję prezydenta Olsztyna z 1979 o pozbawieniu obywatelstwa polskiego ojca Bolewskiego, jako obywatelstwa polskiego podjęto z rażącym naruszeniem prawa.

Sąd podkreślił, że nie została spełniona także druga przesłanka, w myśl której Skarb Państwa mógłby przejąć nieruchomości po wyjeździe Bolewskich. Chodzi o to, że nieruchomość ta nie należała do ojca Bolewskiego przed 1 stycznia 1945 roku. Zgodnie z prawem utrata nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa dotyczy osób, które zachowały nieruchomość należącą do nich przed 1 stycznia 1945 roku. Tymczasem ojciec powoda nabył nieruchomość dopiero 4 lutego 1949 roku.

Wobec niespełnienia obu przesłanek nieruchomość nie przeszła na rzecz Skarbu Państwa po wyjeździe Bolewskich do Niemiec - uznał sąd. Jeśli zatem w myśl przepisów nieruchomość nie przeszła na rzecz Skarbu Państwa, to niezgodna z prawem była późniejsza jej komunalizacja.

Minister SWiA na wniosek Bolewskiego uznał w 2011 roku, że przejęcie przez gminę terenu jest nieważne.

Po wyjeździe do Niemiec w 1978 r. nieruchomość Bolewskich przejął Skarb Państwa, a w 1992 roku w wyniku komunalizacji przejęła ją gmina Olsztyn. I to ona jest wpisana do księgi wieczystej. Jest tam jednak zastrzeżenie mówiące o tym, że gmina nie może dysponować tym terenem do czasu rozstrzygnięcia sądowego.

Chodzi o 24-hektarowy atrakcyjny teren nad największym jeziorem w Olsztynie - Krzywym. Znajduje się na nim obecnie m.in. las miejski i tereny rekreacyjno-sportowe. Wartość ziemi sam Bolewski określił w pozwie sądowym na 600 tys. zł.

Sprawa Bolewskiego jest kolejną na Warmii i Mazurach próbą odzyskania przez spadkobierców ziemi pozostawianej przez tzw. późnych przesiedleńców, którzy wyjechali na stałe do Niemiec. Mężczyzna ma podwójne obywatelstwo - polskie i niemieckie.(PAP)

ali/ bos/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)