*Leśnicy z Olsztyna umieścili w czwartek w sztucznych gniazdach 11 sokołów wędrownych sprowadzonych z Czech. W ten sposób chcą odbudować populację tych ptaków na Warmii i w Polsce. *
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy olsztyńskich Lasów Państwowych Adam Pietrzak z Czech sprowadzono 11 sokołów wędrownych - dziewięć samic i dwa samce. Wszystkie ptaki w czwartek leśnicy umieścili w zamkniętych klatkach zamocowanych na wysokich drzewach w rezerwacie Las Warmiński na terenie Nadleśnictwa Nowe Ramuki.
"Przez kilka najbliższych dni sokoły będą przebywały w tych zamkniętych klatkach, a jedzenie będziemy im dostarczać specjalną +windą+ tak, by ptak te nie miały kontaktu z ludźmi. Potem wypuścimy sokoły na wolność ale jeszcze przez kilka tygodni będziemy je dokarmiać" - powiedział PAP Pietrzak.
Rzecznik olsztyńskich Lasów Państwowych dodał, że zamknięcie sokołów w klatkach ma służyć przyzwyczajeniu ptaków do miejsca.
"Mechanizm ten, zwany wdrukowaniem na miejsce urodzenia, powoduje, że sokoły po osiągnięciu dojrzałości tj. w wieku około 2-3 lat, zakładają gniazda w środowisku zbliżonym do tego, gdzie po raz pierwszy zaczęły samodzielnie żyć. Uznają je bowiem za miejsce swojego urodzenia" - poinformował Adam Pietrzak.
Warmińscy leśnicy zaobrączkowali ptaki i będą obserwować, czy uczą się one samodzielnie polować.
Sokoły wędrowne wyginęły w Polsce w latach 60. XX wieku. Przypuszcza się, że z powodu kontaktu ze środkami ochrony roślin jaja sokołów miały zbyt cienkie skorupki, co powodowało ich zgniecenie zanim wylęgły się z nich młode. W całym kraju trwa obecnie proces odbudowywania populacji sokołów.
Warmińscy leśnicy w ubiegłym roku wypuścili na wolność 17 sokołów. Jeden z nich wiosną był widziany w okolicach wsi Bartąg, co pozwala leśnikom przypuszczać, że ptaki te za kilka najbliższych lat złożą na Warmii jaja.
"Doświadczenia niemieckie pokazują, że o powodzeniu lub nie osadzania sokołów możemy mówić najwcześniej po 4 latach od ich wypuszczenia na wolność więc jest zbyt szybko na ocenę naszych działań" - powiedział PAP Pietrzak.
Projekt osadzania sokołów na Warmii kosztuje 60 tys. zł rocznie, a jest przewidziany na 8 lat. Pieniądze pochodzą z kasy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Lasów Państwowych. (PAP)
jwo/ ls/