Wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay powiedział we wtorek, że otrzymała informacje, które mogłyby wskazywać, iż siły bezpieczeństwa Kirgistanu stosowały tortury i dopuszczały się samowolnych zatrzymań podczas czerwcowych zajść na południu kraju.
"Mój zespół w Kirgistanie otrzymał informacje sugerujące, że lokalne władze regularnie przymykają oczy na nielegalne aresztowania, tortury i złe traktowanie zatrzymanych przez kirgiskie siły bezpieczeństwa" - oświadczyła Pillay w komunikacie.
Jak sprecyzowała, zatrzymani to w większości młodzi mężczyźni i "w zasadzie wszyscy to Uzbecy".
Co najmniej 316 osób zginęło w czerwcu na południu Kirgistanu w starciach między Kirgizami a Uzbekami. Były to najkrwawsze zamieszki etniczne w tym regionie od roku 1991, gdy rozpadł się Związek Radziecki.
W zeszłym tygodniu organizacja broniąca praw człowieka Human Rights Watch (HRW) ostrzegła, że tortury, jakim siły bezpieczeństwa Kirgistanu poddają przedstawicieli mniejszości uzbeckiej, mogą doprowadzić do nowej fali konfliktu.
Według HRW, na południu Kirgistanu Uzbecy są nielegalnie aresztowani i zdarza się, że - w ramach prowadzonego przez władze dochodzenia mającego na celu ukaranie prowodyrów czerwcowych starć - są duszeni lub przypalani papierosami.
Organizacja twierdzi, że udokumentowała dziesiątki takich przypadków. Z groźbami lub atakami ze strony milicji spotkali się też członkowie rodzin zatrzymanych i ich adwokaci.(PAP)
cyk/ kar/
6643996 6644186 arch.
