*Negocjatorzy z ok. 150 państw zebrali się w poniedziałek w siedzibie ONZONZ w Nowym Jorku, by wypracować wiążący Traktat o Handlu Bronią, który ma regulować międzynarodowy handel bronią konwencjonalną. Poprzednia próba w lipcu 2012 r. się nie powiodła. *
Zwolennicy kontroli broni i obrońcy praw człowieka twierdzą, że na świecie co minuta ginie człowiek z powodu przemocy z użyciem broni i że traktat jest niezbędny, aby wstrzymać niekontrolowany przepływ broni i amunicji sprzyjający podsycaniu wojen, okrucieństwom i łamaniu praw człowieka.
Zgromadzenie Ogólne ONZ zagłosowało w grudniu za wznowieniem w marcu negocjacji nad pierwszym w historii traktatem, mającym uregulować światowy handel wszystkimi rodzajami broni konwencjonalnej, którego roczna wartość to 70 mld dolarów, a który obejmuje okręty, czołgi i śmigłowce szturmowe, ale też ręczną broń palną.
Poprzednia próba wynegocjowania globalnego porozumienia w tej sprawie zakończyła się fiaskiem w lipcu ubiegłego roku, gdy najpierw USA, a potem Rosja i Chiny zażądały większej ilości czasu.
Otwierając, jak ją nazwał, "końcową konferencję", sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zaapelował do uczestników o "solidny i skuteczny traktat".
"Brak zasad w międzynarodowym handlu bronią jest niewytłumaczalny" - powiedział Ban Ki Mun, wskazując, że w innych dziedzinach istnieją regulacje. "Są określone reguły międzynarodowego handlu fotelami, ale nie bronią" - dodał.
Negocjatorzy wybrali w poniedziałek na przewodniczącego konferencji australijskiego dyplomatę Petera Woolcotta.
"Jest okazja zakończenia pracy" - powiedział nowy przewodniczący, podkreślając, że nie zaczyna się ona od zera. Dodał jednak, że nie ma złudzeń co do istniejących wyzwań.
193 państwa członkowskie ONZ mają czas do 28 marca, by - jak pisze AFP - określić zasady gry na rynku handlu bronią.(PAP)
mmp/ kar/
13431179 13431100 13431507
