Pięciu talibów zostało skreślonych z oenzetowskiej czarnej listy osób objętych sankcjami. Dwóch mężczyzn z tej grupy nie żyje - poinformował w piątek dyplomata z kręgów ONZ. Krok ten ma, według afgańskich władz, ułatwić rozmowy z talibskimi rebeliantami.
Chodzi o byłego ambasadora Afganistanu przy ONZ Abdula Hakima Mudżahida Muhammada Awranga oraz o Abdula Salama Zaifa i Abdula Satara Paktina, a także nieżyjących już: Abdula Samada Chaksara i Muhammada Islama Mohammadiego.
Pod koniec czerwca ONZ zgodziła się na usuwanie talibów z oenzetowskiej czarnej listy stopniowo i pod warunkiem, że "członkowie Talibanu nie mają powiązań z Al-Kaidą lub innymi ugrupowaniami terrorystycznymi".
Do zrewidowania listy oraz podjęcia negocjacji z umiarkowanymi przywódcami talibskimi oraz innymi rebeliantami wezwano podczas afgańskiej dżirgi, narady starszyzny plemiennej, obradującej w Kabulu nad programem pokojowym.
Przeglądu listy dokonało podczas czerwcowej wizyty w Kabulu piętnastu wysokich rangą dyplomatów reprezentujacych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Na początku czerwca dżirga uchwaliła deklarację złożoną z 200 punktów. Zawiera ona wiele propozycji wysuniętych przez prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja w tym, by część talibów została skreślona z oenzetowskiej listy osób napiętnowanych za kontakt z terrorystami. Wystąpiono także o "darowanie życia" tym, którzy zdezerterują z szeregów talibów.
Według źródeł dyplomatycznych, na które w piątek powołuje się agencja Reutera, Karzajowi chodziło o usunięcie z listy dwunastu talibów, ponieważ przyłączyli się do strony rządowej, albo dlatego że już nie żyją.
Zwołanie dżirgi, to inicjatywa, z którą Karzaj wystąpił po zaprzysiężeniu go na drugą kadencję prezydencką w listopadzie 2009 roku. Wezwał wówczas do natychmiastowego uwolnienia talibów zatrzymanych wskutek "mylnych informacji".
Dżirga zaleciła utworzenie "mechanizmu prowadzenia negocjacji", który pozwoli na jak najszybsze wdrożenie rozmów z talibami.(PAP)
cyk/ kar/
6704182 arch.