Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

ONZ: W czwartek głosowanie ws. nowego statusu Palestyńczyków

0
Podziel się:

W czwartek wieczorem czasu polskiego Palestyńczycy na forum
Zgromadzenia Ogólnego ONZ będą domagali się podniesienia swojego statusu do nieczłonkowskiego
państwa obserwatora (non-member observer state). Grozi to odwetem ze strony Izraela i USA - pisze
AFP.

W czwartek wieczorem czasu polskiego Palestyńczycy na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ będą domagali się podniesienia swojego statusu do nieczłonkowskiego państwa obserwatora (non-member observer state). Grozi to odwetem ze strony Izraela i USA - pisze AFP.

Palestyńczykom przysługuje obecnie w ONZ status obserwatora (observer entity).

O godz. 21 czasu polskiego prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas przedłoży pod głosowanie projekt rezolucji w sprawie podniesienia tego statusu. W projekcie wyrażono nadzieję, że "Rada Bezpieczeństwa ONZ przychylnie ustosunkuje się" do sprawy pełnego członkostwa Palestyńczyków w ONZ. We wrześniu 2011 roku Abbas przekazał wniosek o pełne członkostwo państwa palestyńskiego w ONZ, ale przepadł on, gdy Amerykanie zagrozili wetem.

W projekcie wezwano też do wznowienia negocjacji izraelsko-palestyńskich, zamrożonych od 2010 roku. Miałyby one doprowadzić do współistnienia "w pokoju i bezpieczeństwie" państwa palestyńskiego "obok Izraela, w oparciu o granice sprzed 1967 roku".

Wniosek niemal na pewno uzyska poparcie większości 193 członków Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Niepewna jest jednak skala palestyńskiego zwycięstwa oraz to, jakie może mieć ono konsekwencje w terenie oraz w samym ONZ.

"Jeśli rezolucję poprze 130 krajów, nie będzie się z czego cieszyć. O sukcesie będzie można mówić, jeśli wniosek poprze 150-160 krajów" - analizuje zachodni dyplomata, cytowany przez AFP.

Data głosowania nie jest przypadkowa. W czwartek przypada Międzynarodowy Dzień Solidarności z Narodem Palestyńskim, upamiętniający uchwalenie przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1947 roku rezolucji, która zalecała podział Palestyny na dwa państwa - żydowskie i arabskie.

Przeciwko rezolucji zagłosują USA i Kanada. Waszyngton i Izrael twierdzą, że jedynie bezpośrednie negocjacje mogą doprowadzić do utworzenia państwa palestyńskiego. "Droga w kierunku rozwiązania dwunarodowego, które spełniałoby aspiracje Palestyńczyków, wiedzie przez Jerozolimę i Ramallah, a nie przez Nowy Jork" - podkreśliła amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton.

Jeszcze w środę Amerykanie próbowali odwieść Abbasa od pomysłu składania wniosku, jednak wysiłki te nie powiodły się.

Kraje UE nie uzgodniły jednego stanowiska, a rezolucję poprze najpewniej 12 z nich, w tym Francja, Hiszpania, Dania i Austria. Jak poinformowało w środę biuro rzecznika prasowego polskiego MSZ, Polska nie zajęła jeszcze stanowiska w tej sprawie i wskazuje na potrzebę spójnego stanowiska UE.

Berlin wstrzyma się od głosu, a Londyn nie zajął jeszcze ostatecznego stanowiska. Rosja zagłosuje po myśli Palestyńczyków, tak jak Turcja i Szwajcaria.

W Europie, według dyplomatów, panuje przekonanie, że źle wybrano moment głosowania. Europejczycy mają też nadzieję, że w Zgromadzeniu Abbas zobowiąże się do szybkiego wznowienie negocjacji.

Europejczycy obawiają się, że Waszyngton może obciąć fundusze dla oenzetowskich agend, do których Palestyńczycy będą mogli przystąpić po podniesieniu statusu. Gdy w październiku 2011 r. UNESCO jako pierwsza agenda przyznało Palestyńczykom pełne członkostwo, rząd USA wstrzymał finansowanie organizacji, pozbawiając ją 1/5 budżetu. Zobowiązywały go do tego wewnętrzne przepisy z lat 90.

Z kolei obawy Izraelczyków i Amerykanów, a także Brytyjczyków, budzi możliwość przystąpienia przez państwo palestyńskie do Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze i pozwania Izraela. Przedstawiciele palestyńskich władz nie wykluczali podjęcia działań sądowych przeciwko Izraelowi, jeśli ten będzie kontynuował osadnictwo na ziemiach palestyńskich.

Izrael i USA groziły sankcjami, jeśli rezolucja zostanie przyjęta. Amerykański Kongres może wstrzymać wypłatę Palestyńczykom 200 milionów obiecanej pomocy, a Izrael zablokować przelew dochodów z ceł za produkty importowane przez terytoria palestyńskie, zmniejszyć liczbę pozwoleń na pracę Palestyńczyków, a także anulować porozumienia pokojowe z Oslo z 1993 roku.

Tymczasem Liga Arabska obiecała Palestyńczykom pomoc w wysokości 100 mln dolarów miesięcznie.(PAP)

jhp/ ro/

12728485 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)