6-miesięczna dziewczynka, której zwłoki policja znalazła we wtorek w domku w Opolu-Szczepanowicach, zginęła od ciosów nożem. Rodzice dziecka zostali zatrzymani. Na razie nie ma decyzji o zarzutach wobec nich - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej, Lidia Sieradzka.
"Po przeprowadzonej sekcji zwłok możemy na pewno stwierdzić, że dziecko zmarło w wyniku ciosów zadanych nożem. 42-letni ojciec dziewczynki jest nadal przesłuchiwany. Ani jemu, ani matce, na razie nie postawiono żadnych zarzutów" - powiedziała Sieradzka.
"Matka dziecka przebywa w szpitalu. Ze względu na zły stan zdrowia psychicznego nie możemy przeprowadzić z nią żadnych czynności" - dodała Sieradzka.
Zwłoki dziecka znalazł lekarz pogotowia, który przyjechał we wtorek po południu do domu ofiary. Lekarz uznał, że śmierć dziecka nie nastąpiła z przyczyn naturalnych i wezwał policję. Funkcjonariusze zatrzymali rodziców dziecka.
Według mieszkańców Szczepanowic, sprawcą makabrycznej zbrodni może być prawdopodobnie matka dziewczynki. Sąsiedzi twierdzą, że 30-letnia kobieta jest chora psychicznie i ostatnio bywała agresywna.
"Była chora, była na rencie, i podobno ostatnio odstawiła lekarstwa. To było widać, ona była agresywna" - powiedziała w rozmowie z PAP jedna z mieszkanek Szczepanowic.(PAP)
jsz/ bno/