Działacze Solidarnej Polski z Opola złożyli w czwartek obywatelski projekt uchwały ws. nazwania ronda w centrum miasta imieniem Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. Pod projektem podpisało się 800 osób. Może on trafić pod obrady sesji rady miasta w sierpniu.
Projekt uchwały działacze SP przedstawili 11 lipca, w 70. rocznicę apogeum zbrodni wołyńskiej. Wówczas rozpoczęło się zbieranie podpisów poparcia. "Potrzebowaliśmy ich 500, a zebraliśmy 800. Publiczna zbiórka na ul. Krakowskiej w Opolu trwała tydzień, a potem wielu opolan, którzy włączyli się w akcję, przynosiło nam listy z podpisami" - powiedziała w czwartek podczas konferencji prasowej Małgorzata Wilkos z Solidarnej Polski. Jeden z działaczy SP Zbigniew Starościak dodał, że podpisy zbierał zarówno na ulicy, jak i wśród sąsiadów czy kolegów. Zebrał ich ok. 200. "Nie było z tym problemu, bo sam mam korzenie na kresach, jak wielu moich znajomych" - powiedział. W zbieraniu podpisów pomagali też uczniowie Publicznego Liceum Ogólnokształcącego Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich w Opolu i Niezależnego Zrzeszenia Studentów (NZS) w Opolu. Wilkos podkreśliła, że takie upamiętnienie jest potrzebne, choćby ze względu na to, że ok. 30 proc. mieszkańców Opola ma korzenie kresowe, a wielu żyjących w mieście
starszych osób, pochodzących ze Wschodu pamięta te tragiczne dni. "Wielu straciło wtedy swoich bliskich" - zaznaczyła. Działacze SP liczą, że projekt uchwały trafi pod obrady sesji rady miasta zaplanowanej na 29 sierpnia i że uchwała zostanie wtedy przyjęta.
Przewodniczący Rady Miasta Roman Ciasnocha stwierdził, że to, czy uchwała znajdzie się planie sesji, zależy głównie od tempa weryfikacji podpisów. Szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej Zbigniew Kubalańca, największego ugrupowania w opolskiej radzie miasta, powiedział PAP w czwartek, że jest za dyskusją nad nadaniem takiej nazwy, ale nie jest przekonany co do tego, czy wskazane przez SP rondo jest do tego odpowiednim miejscem. Przypomniał też, że niedawno pod pobliskim pomnikiem odsłonięto tablicę upamiętniającą ofiary masowych mordów na kresach wschodnich. Wtóruje mu szefowa klubu radnych SLD Małgorzata Sekula. "To powielanie, przecież tablica poświęcona ofiarom na kresach została odsłonięta właśnie, by oddać im hołd. A rondo jest tuż obok" - argumentowała. "Gdybym miała głosować dziś, to zagłosowałabym na +nie+. Chyba że klubowi koledzy by mnie przekonali" - dodała. W lipcu minęła 70. rocznica apogeum zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-44 zginęło ok. 100
tys. Polaków zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 roku, gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 100 polskich miejscowości. (PAP) kat/ eaw/ bk/
