Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opole: Sąd zwrócił kaucję oskarżonej o korupcję Jakubowskiej

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Opolu zdecydował we wtorek o zwrocie poręczenia majątkowego b.
posłance SLD Aleksandrze Jakubowskiej i jej mężowi Maciejowi - łącznie 150 tys. zł - poinformowała
PAP Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu.

Sąd Okręgowy w Opolu zdecydował we wtorek o zwrocie poręczenia majątkowego b. posłance SLD Aleksandrze Jakubowskiej i jej mężowi Maciejowi - łącznie 150 tys. zł - poinformowała PAP Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu.

"Poręczenie majątkowe jest gwarancją tego, że oskarżeni nie będą utrudniali postępowania. Zarówno Jakubowska, jak jej mąż zakończyli już składanie wyjaśnień, poza tym oskarżeni stawiają się na każdy termin i nie utrudniają prowadzenia postępowania. Nie ma więc powodów, by wciąż stosować ten środek zapobiegawczy" - powiedziała PAP Kosowska-Korniak. Poręczenie dla oskarżonych wynosiło po 75 tys. zł.

Jakubowska - b. posłanka SLD z Opola - jest oskarżona o przyjęcie ponad 480 tys. zł w aferze związanej z ubezpieczeniem majątku elektrowni Opole. Suma, jaką - zdaniem prokuratury - przyjęła, to ok. jednej trzeciej łącznej kwoty łapówek, jakie mieli podzielić pomiędzy siebie główni oskarżeni w procesie - b. posłanka SLD, jej mąż Maciej, b. prezes elektrowni Henryk Sz. i b. szefowa opolskiego oddziału PZU Stanisława Ch. W sprawie łącznie postawiono 100 zarzutów - w większości korupcji i prania brudnych pieniędzy.

Według aktu oskarżenia, główni oskarżeni w procesie funkcjonowali w stałym układzie o charakterze korupcyjnym. W jego ramach dzielili się prowizją, jaką broker - firma z Wrocławia - otrzymywał z tytułu ubezpieczenia majątku elektrowni. Łączna kwota łapówek to w ocenie prokuratury 20 proc. brokerskiej prowizji - ok. półtora miliona zł.

Według ustaleń śledztwa, brokera, który miał ubezpieczać elektrownię, wskazała Jakubowska. Broker w zamian za to podzielił się prowizją z osobami wskazanymi przez b. posłankę - w tym również z nią samą. Pieniądze z tytułu korupcyjnego wynagrodzenia trafiały do oskarżonych - na przykład poprzez fikcyjne umowy zlecenia na podstawione osoby - a także na konta wskazywanych przez nich stowarzyszeń, klubów sportowych itp.

W tym samym procesie oskarżony jest inny b. opolski poseł SLD - Jerzy Szteliga. Miał on przyjąć 90 tys. zł. Pieniądze wpłynęły na konto stowarzyszenia, którego jest szefem. Szteliga nie przyznaje się do zarzutów, twierdzi, że 90 tys. zł to darowizna na statutową działalność stowarzyszenia, a właścicieli firmy, którzy przekazali pieniądze, pierwszy raz zobaczył na sali sądowej.

Zarówno Szteliga, jak i Jakubowska, zgodzili się na publikację ich pełnych danych.(PAP)

jsz/ wkr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)