Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opolskie: Były urzędnik starostwa w Brzegu oskarżony o korupcję

0
Podziel się:

Prokuratura Rejonowa w Brzegu skierowała w czwartek do Sądu Rejonowego w
Brzegu akt oskarżenia przeciwko 56-letniemu byłemu urzędnikowi brzeskiego starostwa powiatowego.
Mężczyznie postawiono zarzuty żądania lub przyjęcia łapówki.

Prokuratura Rejonowa w Brzegu skierowała w czwartek do Sądu Rejonowego w Brzegu akt oskarżenia przeciwko 56-letniemu byłemu urzędnikowi brzeskiego starostwa powiatowego. Mężczyznie postawiono zarzuty żądania lub przyjęcia łapówki.

56-letni Leszek P., wieloletni pracownik starostwa powiatowego w Brzegu, został oskarżony o przyjmowanie łapówek w czasie, gdy pełnił w starostwie funkcję zastępcy Naczelnika Wydziału Budownictwa. Zarzuty dotyczą przyjmowania łapówek lub ich żądania w zamian za wydanie decyzji budowlanej - poinformowała rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej Lidia Sieradzka.

Brzeska prokuratura postawiła Leszkowi P. trzy zarzuty. Oskarżyła go o to, że pod koniec października ub. roku zażądał 10 tys. zł za wydanie decyzji o pozwoleniu na wykonanie robót budowlanych polegających na zmianie użytkowania pomieszczeń z magazynu na lokal handlowy. Leszek P. przyjął 10 tys. zł i w zamian wydał decyzję pozytywną. Spółka, która ubiegała się o tę decyzję, przygotowała prowokację z jedną z dużych prywatnych stacji telewizyjnych i sfilmowała wręczenie łapówki.

Byłemu urzędnikowi zarzucono też, że we wrześniu ub. roku wziął jeden tysiąc zł łapówki za wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę budynku handlowo-usługowego i magazynowego w Brzegu. "Obydwa te czyny prokuratura zakwalifikowała jako uzależnienie wykonania czynności służbowej od otrzymania łapówki" - powiedziała Sieradzka.

Poza tym - jak dodała rzeczniczka - prokuratura oskarżyła Leszka P. o to, że w lipcu 2011 r. wziął butelkę whisky w zamian za szybkie wydanie pozwolenia na postawienie hali w jednej z miejscowości powiatu brzeskiego. Ten czyn prokurator zakwalifikował jako przypadek mniejszej wagi.

Osoby, które wręczyły łapówki, pozostaną bezkarne, bo jako pierwsze powiadomiły organy ścigania o wręczonych łapówkach - powiedziała Sieradzka.

Leszkowi P. grozi do 10 lat więzienia, kara grzywny, zakaz zajmowania stanowisk związanych z wykonywaniem funkcji publicznych oraz obowiązek zwrotu łapówek. 56-latek nie przyznaje się do zarzutów.

Areszt stosowany na początku śledztwa zamieniono mu na poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł, a na poczet ewentualnych kar zastosowano też zabezpieczenie majątkowe w postaci wpisania hipoteki przymusowej na mieszkanie o wartości 80 tys. zł.

Jak poinformował PAP w czwartek starosta brzeski, Leszek P. został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. (PAP)

kat/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)