Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opolskie: Ponad 20 pociągów odwołanych w dwa dni przez Koleje Śląskie

0
Podziel się:

Ponad 20 odwołanych pociągów i wiele spóźnionych - to bilans dwóch dni
realizacji przewozów przez Koleje Śląskie w woj. opolskim. Jeśli w środę sytuacja się nie
ustabilizuje, woj. opolskie podejmie rozmowy o przejęciu obsługi połączeń do Gliwic.

Ponad 20 odwołanych pociągów i wiele spóźnionych - to bilans dwóch dni realizacji przewozów przez Koleje Śląskie w woj. opolskim. Jeśli w środę sytuacja się nie ustabilizuje, woj. opolskie podejmie rozmowy o przejęciu obsługi połączeń do Gliwic.

Z informacji zebranych przez Departament Infrastruktury i Gospodarki opolskiego urzędu marszałkowskiego wynika, że we wtorek do godz. 15 do Kędzierzyna-Koźla nie dojechało pięć zaplanowanych pociągów Kolei Śląskich, a do Lublińca - kolejne cztery. W poniedziałek w Kędzierzynie-Koźlu odwołanych było również pięć pociągów Kolei Śląskich, w Lublińcu - trzy, a w Strzelcach Opolskich - cztery.

"Do tego bilansu trzeba dodać spóźnienia, mniejsze lub większe, ale notowane prawie przy każdym kursie" - powiedział PAP dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki Grzegorz Szymański.

Z obserwacji pracowników departamentu infrastruktury obecnych w dwóch ostatnich dniach na stacjach Kędzierzyn-Koźle, Strzelce Opolskie i Lubliniec wynika, że pociągi Kolei Śląskich na te trzy stacje stykowe między regionami docierają z kilkuminutowym opóźnieniem. Potem dość długo trwa przyłączenie lokomotywy z drugiej strony składu.

"Planowane było natomiast, że Koleje Śląskie będą na te trasy wysyłać składy elektryczne EZT, w których nie trzeba obracać lokomotywy, tylko przejść z jednej strony pociągu na drugą" - wyjaśnił Grzegorz Szymański.

Opóźnienia pociągów, według pracowników Departamentu Infrastruktury i Gospodarki sięgające kilkudziesięciu minut oraz odwołane pociągi powodują niezadowolenie mieszkańców Opolszczyzny dojeżdżających np. do pracy czy na uczelnie.

W związku z tym woj. opolskie chce - przynajmniej na jakiś czas, do momentu uporządkowania sytuacji w związku z nowym rozkładem jazdy - zaproponować Kolejom Śląskim, by połączenia ze Strzelec Opolskich i Kędzierzyna-Koźla dla Gliwic obsługiwane były przez opolski zakład Przewozów Regionalnych.

"We wtorek przedstawiciel Departamentu Infrastruktury i Gospodarki, który był w ministerstwie transportu, miał taką propozycję przedstawić ministrowi Andrzejowi Masselowi. O efektach tej rozmowy będzie coś więcej wiadomo w środę" - powiedział Grzegorz Szymański. "Taka propozycja wynika z potrzeby zapewnienia mieszkańcom naszego regionu przyzwoitych warunków podróży i naszej chęci pomocy Kolejom Śląskim" - dodał.

Marszałek woj. opolskiego Józef Sebesta potwierdził, że taki scenariusz jest rozważany i omawiany. "Umówiłem się jednak z marszałkiem województwa śląskiego Adamem Matusiewiczem, że damy sobie jeszcze jutrzejszy dzień (środę - PAP) na poprawienie sytuacji. Jeśli - jak zapewnił marszałek Matusiewicz - połączenia na trasach Opolszczyzny będą przebiegały zgodnie z planem, to propozycja pozostanie w sferze pomysłów. Jeśli sytuacja się nie poprawi - wrócimy do rozmów" - powiedział PAP Sebesta.

Od 9 grudnia pasażerowie korzystający z dotychczasowych bezpośrednich połączeń Przewozów Regionalnych z Opola na Śląsk i z powrotem muszą się przesiadać w Kędzierzynie-Koźlu i Strzelcach Opolskich, a jadący z Kluczborka na Śląsk - w Lublińcu.

To dlatego, że woj. śląskie obsługę połączeń w regionie powierzyło swojej spółce - Kolejom Śląskim, rezygnując z Przewozów Regionalnych. W związku z tym władze Śląska i Opolszczyzny podpisały porozumienie o wzajemnym świadczeniu połączeń na trasach między regionami. Podczas przesiadek pasażerowie zmieniają pociąg Przewozów Regionalnych na skład Kolei Śląskich lub odwrotnie. (PAP)

kat/ mki/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)