(dochodzą m.in. szczegóły akcji gaśniczej)
1.10.Opole (PAP) - W Skoroszycach niedaleko Nysy (Opolskie) trwa dogaszanie pożaru składowiska opon. Pożar jest opanowany, ale akcja gaśnicza może trwać jeszcze kilkanaście godzin - poinformował PAP dyżurny straży pożarnej, mł. kpt. Jerzy Libera.
"Opony, które nie zapaliły się, za pomocą spychaczy odsunięto na bezpieczną odległość; te, które dopalają się, są polewane wodą i pianą" - powiedział dyżurny. Gaszone opony tworzą coś w rodzaju skorupy, pod którą dalej jest ogień. "To wszystko jest polewane wodą; gdy skorupa zapada się, pojawia się ogień, który atakujemy pianą" - tłumaczył.
Dodał, że wieczorem i nocą akcja gaśnicza zostanie ograniczona, ale strażacy będą cały czas dozorować teren. Na miejscu jest samochód ze sprzętem oświetleniowym. Libera szacuje, że dogaszanie może potrwać do poniedziałku.
Teren, na którym zorganizowano składowisko, należy do gminy, ale dzierżawi go firma, która - zdaniem wójta gminy Skoroszyce - nielegalnie prowadzi swoją działalność.
"Ta firma pojawiła się u nas w 2004 roku. Od 8 miesięcy umowa najmu jest wypowiedziana, o czym powiadamiałam odpowiednie służby, ale firma nie wyprowadziła się z terenu" - zaznaczyła wójt Skoroszyc Alina Baran.
Z informacji przekazanej przez nią wynika, że ta sama firma, która dzierżawi teren w Skoroszycach, była dzierżawcą w Trzebiszynie (Opolskie), gdzie w listopadzie 2004 r. również doszło do groźnego pożaru na składowisku opon.
"Informowałam służby, że takie składowanie nie wydaje mi się właściwe. Wysłałam też do starosty pismo o cofnięcie zezwolenia na prowadzenie działalności" - podkreśliła wójt. (PAP)
jsz/ pad/
