*Opracowany w Ostrowie Wlkp. system SENSOR, który pozwala niepełnosprawnym ruchowo na kontaktowanie się ze światem, został zaprezentowany przez jego pomysłodawcę Romana Biadałę na Florydzie i w Nowym Jorku. *
Z możliwości, jakie daje ten system, korzysta obecnie w Polsce około trzydzieści osób i kilka w USA.
System jest zespołem urządzeń elektronicznych zarządzanych za pomocą komputera działającego zgodnie z przypisanym mu programem. Dzięki niemu, osoby cierpiące nawet na całkowity paraliż kończyn dolnych i górnych, mówiących lub nie mówiących, mogą nawiązywać kontakty. Jego pomysłodawcą jest Roman Biadała - konstruktor z Ostrowa Wlkp. W późniejszym etapie prac dołączył do niego Edward Tyburcy.
"Sensor pozwala na sterowanie urządzeniami gospodarstwa domowego, sprzętem RTV, wykonywanie prac biurowo-administracyjnych, informatycznych, menadżerskich i wielu innych" - powiedział w środę PAP Biadała.
Ważne jest, by chory wykonywał jakiś ruch świadomie i nie ma znaczenia czy będzie to ruch powiekami, opuszkami palców, czy mięśniami twarzy - mówią pomysłodawcy. Jak podkreśla Biadała, system ma służyć nie tylko osobom sparaliżowanym, ale na przykład osobom po amputacji rąk. "Urządzenie umożliwia im znalezienie zatrudnienia, a to z kolei oznacza, że poczują się pełnowartościowymi uczestnikami życia społecznego" - podkreśla.
Do tej pory wymyślono różne urządzenia pozwalające niepełnosprawnym na kontakt ze światem. Biadała i Tyburcy wyjaśniają, że ich dzieło różni się znacznie od podobnych wynalazków, ponieważ w ich rozwiązaniu do obsługi systemu został zastosowany program wymagający pracy jedynie jakiegokolwiek mięśnia ludzkiego.
Zainteresowanie ostrowskim sensorem jest bardzo duże. Do tej pory zgłosiło się już ponad 200 osób z Polski i kilka z zagranicy. "Zainteresowanie jest w Polsce bardzo duże, ale barierą dla wielu niepełnosprawnych jest brak komputera" - mówi Biadała. Dodał, że cena systemu jest w Polsce niewielka, przekracza nieco kwotę tysiąca złotych.
Pomysł stworzenia sensora zaczął się od potrzeby poprawy standardu życia bardzo chorego człowieka. Biadała zainteresował się losem sparaliżowanego mężczyzny i wymyślił sensor łączący go z komputerem.
Prezydent Ostrowa Wlkp. Jarosław Urbaniak jest przekonany, że urządzenie ostrowskich wynalazców okaże się "hitem na miarę światową". "To swego rodzaju wyjście na świat ludzi, którzy ze względu m.in. na przebyty paraliż, nie mieli możliwości nawiązania jakichkolwiek kontaktów z otoczeniem" - powiedział.(PAP)
zak/ abe/
