Zarząd Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zwrócił się do premiera Donalda Tuska, by odwołał prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Jacka Paszkiewicza. W ocenie związkowców, swoimi decyzjami Paszkiewicz doprowadził publiczne szpitale do start finansowych.
Według OZZL NFZ zaniża ceny za świadczenia zdrowotne, co powoduje "istotną szkodę interesu publicznego" i naraża pacjentów na ograniczenie dostępu leczenia oraz obniżenie jego skuteczności.
"Jest to szczególnie widoczne w przypadku świadczeń szpitalnych finansowanych w ramach tzw. Jednorodnych Grup Pacjentów (systemu rozliczeń szpitali z Funduszem-PAP)" - piszą związkowcy w liście do premiera, którego treść otrzymała w piątek PAP. Dodają, że cena za punkt rozliczeniowy (51 zł) jest stanowczo za niska i powinna wynosić minimum 54 zł.
Najwyższa Izba Kontroli skontroluje NFZ w zakresie sposobu i metodologii, a także wyceny świadczeń zdrowotnych z uwzględnieniem udziału kosztów pracy lekarzy i innego personelu medycznego - wynika z pisma przesłanego OZZL przez NIK.
O taką kontrolę OZZL wystąpił w pierwszej połowie stycznia. Izba podkreśla, że zgłoszone zagadnienia zostaną zbadane podczas planowej kontroli wykonania planu finansowego NFZ w 2008 r. Będzie ona przeprowadzona w drugim i trzecim kwartale tego roku.
Z kolei NFZ podkreśla, że wprowadzenie systemu Jednorodnych Grup Pacjentów przyczyniło się do spadku nieuzasadnionych hospitalizacji i spowodowało znaczący wzrost ich średniej wartości, co poprawiło rentowność wielu oddziałów.
Według Funduszu, w przypadku oddziałów wewnętrznych średnia wycena hospitalizacji wzrosła pod koniec ubiegłego roku o ponad 16 proc., a na oddziałach chirurgii ogólnej o 15-17 proc. Wzrost zanotowano także na oddziałach: pediatrii (ok.7 proc.), neonatologii (50 proc.), okulistyki (4 proc.), urologii (4 proc.) oraz kardiologii, neurochirurgii i endokrynologii.
NFZ podkreśla, że zmiana warunków kontraktowania świadczeń medycznych jest możliwa w połowie 2009 r.(PAP)
pro/ wkr/ gma/