*Do zamachu doszło na terenie szpitala w mieście Kweta w południowo-zachodnim Pakistanie. Rannych jest co najmniej 47 ludzi. Celem ataku na parkingu przed izbą przyjęć była zebrana tam grupa szyitów.*
Zamachowiec zdetonował ładunek wybuchowy chwilę po tym jak do szpitala przywieziono ciało szyickiego bankiera zabitego tego samego dnia w zamachu.
Wśród ofiar jest dziennikarz miejscowej telewizji i trzech policjantów. Ranny został pakistański parlamentarzysta z rządzącej Pakistańskiej Partii Ludowej i pięciu dziennikarzy. Po eksplozji w szpitalu słychać było strzały. Według policji ataku dokonano na tle konfliktu wyznaniowego między sunnitami i szyitami.
_ - Wśród zabitych jest dwóch oficerów policji, członek policyjnych oddziałów specjalnych i operator telewizji _ - poinformował miejscowy dziennikarz.
Dziennikarze relacjonowali w szpitalu wydarzenia po zabójstwie szyickiego bankiera. Izba przyjęć była wypełniona jego przyjaciółmi i krewnymi. Bankier został zastrzelony w piątek rano przed swoim biurem.
Kweta jest stolicą prowincji Beludżystan. Uważa się, że w mieście ukrywa się wielu przywódców afgańskich talibów, chociaż o większość aktów przemocy obwiniani są tam separatyści Beludżowie bądź ludzie zaangażowani w konflikt szyicko-sunnicki.
W zdominowanym przez sunnitów Pakistanie szyici stanowią 20 proc. mieszkańców.