Marcin Pakulski, dotychczas dyrektor jednego z pięciu szpitali z regionu częstochowskiego, które odmówiły podpisania kontraktów na ten rok z Narodowym Funduszem Zdrowia, został w czwartek pełniącym obowiązki dyrektora śląskiego oddziału NFZ.
Jednocześnie trwa konkurs na stanowisko dyrektora. Jak poinformowała w czwartek Magdalena Caban z biura prasowego NFZ, procedura konkursowa może potrwać jeszcze 2-3 tygodnie, nie określono jednak dokładnej daty wyłonienia nowego szefa oddziału.
"Pan Pakulski został powołany w celu wzmocnienia zarządu śląskiego oddziału, w związku z problemami z mnogością zadań związanych z kontraktowaniem świadczeń" - powiedziała PAP Caban.
Poprzedni dyrektor Marek Szewczyk stracił stanowisko właśnie w związku z impasem w kontraktowaniu usług w regionie częstochowskim. Oprócz problemu szpitali częstochowskich, w śląskim oddziale trzeba też było unieważnić część konkursów na świadczenia, ponieważ świadczeniodawcy popełnili w ofertach bardzo dużo błędów.
Marcin Pakulski nie widzi paradoksu w tym, że będzie teraz musiał zawrzeć kontrakt z kierowanym przez siebie do niedawna szpitalem i innymi "zbuntowanymi" placówkami. Ich dyrektorzy stali na stanowisku, że podpisanie umów na proponowanych przez NFZ warunkach doprowadzi szybko do załamania się ich budżetów. Poprzedni dyrektor śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia mówił, że zaproponował te same warunki wszystkim szpitalom w regionie i nie może zrobić wyjątku dla częstochowskich, bo nie ma na to pieniędzy.
"Prowadząc spór z poprzednim dyrektorem podkreślaliśmy, że nie chodzi nam o żadne specjalne warunki dla naszych szpitali, tylko o uczciwe warunki. Teraz będę mógł sprawdzić, czy to się da zrobić. Będę się starał, by ta oferta była inaczej sformułowana, by inaczej były rozłożone akcenty" - powiedział Pakulski PAP, zastrzegając, że nie może jeszcze mówić o szczegółach, bo nie miał jeszcze czasu wdrożyć się w nowe obowiązki.
Pakulski złożył dokumenty w rozpisanym konkursie, ale - jak powiedział - w czwartek, nie jest jeszcze pewny, czy będzie w nim uczestniczył. Aby objąć stanowisko pełniącego obowiązki szefa śląskiego NFZ zrezygnował z kierowania Miejskim Szpitalem Zespolonym w Częstochowie. Inny ze zbuntowanych dyrektorów - Mariusz Kleszczewski, który kierował szpitalem w Myszkowie - został w styczniu członkiem zarządu województwa śląskiego. (PAP)
lun/ bno/
