Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Palikot: partie przejmują język i retorykę nacjonalistyczną

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Palikota o ograniczeniu uchwał historycznych w Sejmie
#

# dochodzi wypowiedź Palikota o ograniczeniu uchwał historycznych w Sejmie #

13.07. Łódź (PAP) - Sejmowa dyskusja ws. Wołynia pokazała, że większość polskiego parlamentu to nie tylko partie prawicowe, to partie, które przejmują część języka i retoryki nacjonalistycznej, od której jest tylko krok do faszyzmu - uważa Janusz Palikot.

W piątek Sejm przyjął uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej, określając ją jako czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa; nie nazwał jej wprost ludobójstwem tak jak chciało tego m.in. PiS. Uchwałę poparli posłowie PO, SLD i PSL; PiS i SP wstrzymały się od głosu; RP był przeciw.

"Skrajnie nacjonalistyczny projekt PiS przesądzający sprawę ludobójstwa, jak i trochę bardziej łagodny, ale również nacjonalistyczny projekt Platformy Obywatelskiej, pokazuje jak bardzo silne stają się w naszym kraju nurty nacjonalistyczne. To pokazuje, że centrum sceny politycznej, a przynajmniej większość polskiego parlamentu, to nie tylko partie prawicowe, to partie, które przejmują część języka i retoryki nacjonalistycznej, od której jesteśmy o krok do faszyzmu" - powiedział Palikot podczas sobotniej konferencji prasowej w Łodzi.

Jak mówił, zjawisku odradzania się nacjonalizmu trzeba przeciwdziałać, np. wzorem Francji delegalizować organizacje nacjonalistyczne i faszystowskie, które w Polsce działają, karać za wypowiedzi o charakterze nacjonalistycznym. "Niestety. Piątkowa dyskusja w Sejmie pokazała, że nawet partia rządząca skłonna jest posługiwać się takim językiem" - dodał.

Palikot uważa, że należy radykalnie ograniczyć ilość uchwał historycznych w Sejmie. "To jest miejsce stanowienia prawa, a nie odezw historycznych" - powiedział na konferencji prasowej w Lublinie.

Podkreślił, że RP przygotował w tej sprawie projekt uchwały ograniczającej podejmowanie uchwał historycznych w Sejmie tylko do takich, przy których jest konsensus i zgoda co do treści oraz których wymowa i sens ma charakter pojednawczy.

"Jeśli Platforma ma odrobinę rozsądku, to powinna wykorzystać tę propozycję, żebyśmy nie zamieniali Sejmu, tak jak w piątek, w bicie piany i wyrywanie trupów z grobów i puszczania ich znów między żywych. To stara tradycja +Dziadów+, ale nie wiem, czy akurat powinna wychodzić poza literaturę" - powiedział Palikot.

W ocenie Palikota Sejm "jest zarzucany projektami uchwał historycznych" i zajmuje to coraz więcej czasu. "Naprawdę, ani Kaczyński, ani Miller, ani Tusk, ani Palikot nie są przygotowani do tego, żeby rozstrzygać, czy coś wyglądało tak czy inaczej. To mają osądzić po pierwsze naukowcy, po drugie trybunały" - powiedział.

Podkreślił, że o tym, czy na Wołyniu było ludobójstwo, może rozstrzygać Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze, a nie politycy. "Jeśli politycy się tym zajmują, to tylko wywołują niezdrowe demony" - powiedział.

"My mamy podejmować dobre ustawy dotyczące różnych obszarów życia, a nie decydować o tym, czy ta rocznica w Srebrnicy, na Wołyniu czy gdziekolwiek indziej ma taki, a nie inny sens" - dodał Palikot.

Lider RP odniósł się również do piątkowego głosowania ws. uboju rytualnego. Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy dopuszczającej ubój zwierząt bez ich ogłuszania. Wniosek o odrzucenie projektu zgłosił Ruch Palikota. Zdaniem Palikota to głosowanie, to wielki sukces obrońców zwierząt. Pokazuje jednocześnie, że jeśli Polakom na czymś zależy, jak się zorganizują, to potrafią wywrzeć nacisk na władzę.

Pytany, czy to głosowanie może doprowadzić do rozłamu koalicji PO-PSL (38 posłów PO zagłosowało przeciwko rządowemu projektowi) odpowiedział, iż nie przypuszcza, aby tak się stało. Mówiąc o PSL Palikot stwierdził m.in., że Janusz Piechociński nie sprawdza się jako lider ludowców, bo "PSL się rozjechał". Nie jest przywódcą takim, jakim był Waldemar Pawlak, który trzymał PSL w ryzach.

Palikot przyjechał do Łodzi w ramach cyklu spotkań, które w różnych miastach prowadzi ze swoimi partyjnymi kolegami. Jak mówił, na tych spotkaniach rozmawia się m.in. o zmianach programowych Ruchu Palikota, dyskutuje, jak zorganizować lepiej struktury RP, jak przygotować się do wyborów samorządowych. Cykl tych spotkań kończy się 5 sierpnia na Wybrzeżu, a jesienią tego roku ma się odbyć kongres RP. (PAP)

jaw/ ren/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)