Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Palikot zapowiada pozew przeciwko Millerowi

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedzi L.Millera
#

# dochodzi wypowiedzi L.Millera #

28.03. Warszawa (PAP) - Janusz Palikot zapowiada, że pozwie do sądu szefa SLD Leszka Millera. Chodzi o wypowiedź, w której Miller miał - według Palikota - powiedzieć, że szef Ruchu był skazany wyrokiem sądu. "To kłamstwo, które Miller będzie musiał sprostować" - oświadczył Palikot.

"Janusz Palikot często bywa w sądzie, więc rozumiem, że to będzie kontynuacja jego priorytetów" - tak Leszek Miller odpowiedział na pytanie o zapowiadany przez Palikota pozew. Szef SLD zapewnił, że jak tylko otrzyma stosowny pozew, "niezawodnie będzie uczestniczył we wszystkich stąd wynikających obowiązkach".

Do wymiany wypowiedzi - za pośrednictwem mediów - między Palikotem i Millerem doszło po tym, gdy szef Ruchu Palikota powiedział we wtorek, iż oczekuje, że po ostatnich informacjach ws. więzień CIA w Polsce, szef SLD zrzeknie się immunitetu poselskiego i wycofa się z życia politycznego.

Później Miller kilkakrotnie odnosił się w mediach do wypowiedzi Palikota; w środę w radiowej Trójce szef SLD mówił m.in.: "Jeżeli Janusz Palikot uczy mnie, co to jest honor i mówi, że powinienem się wycofać z polityki, to oszust nie będzie mnie uczył co to jest honor. Bo na panu Palikocie ciążą chociażby rozmaite zarzuty z okresu kampanii wyborczej - wyrok sądowy, który pokazuje wyraźnie jak ten polityk, że użyję tego słowa, poszukiwał swoich sympatyków. (...)".

Na pytanie, czy zaprasza Palikota do złożenia pozwu, Miller odparł: "Nie, dlaczego. Stwierdzam fakty. No, jeżeli odbył się proces sądowy i sąd uznał, że Janusz Palikot oszukiwał, no to przecież stwierdzam fakty powszechnie znane".

Pytany później przez dziennikarzy, czy jest w stanie podać konkretny przykład wyroku sądowego świadczącego o tym, że Palikot oszukiwał, Miller odparł: "Proszę państwa proszę wejść do internetu. Ręczę, że państwo coś znajdą".

Na uwagę, że to on mówi, iż Palikot jest oszustem i dlatego jest o to pytany, Miller odparł: "Ja rozumiem, ale też proszę mi wybaczyć - ja nie mogę osłabiać swojej pozycji procesowej". "Skoro już przewód sądowy będzie miał miejsce, wobec tego wypowiem się w tych sprawach w stosownym czasie. Najpewniej, jak rozumiem, na sali sądowej" - powiedział Miller.

Wcześniej w środę Palikot powiedział na konferencji prasowej, że nie jest skazany żadnym wyrokiem sądu. "Nie toczy się przeciwko mnie żadne postępowanie w jakiejkolwiek sprawie. Odwrotnie - wszystkie, które były, zostały zakończone całkowitym oczyszczeniem mojej osoby. I jednocześnie, w związku z kłamstwami Leszka Millera w tym zakresie, kieruję sprawę do sądu o zniesławienie" - powiedział szef Ruchu.

Dopytywany, o którą wypowiedź lidera Sojuszu chodzi, odparł: "Że jestem skazany wyrokiem sądu w jakiejś sprawie, której on tam nie uszczegółowił". "To jest po prostu kłamstwo, które Leszek Miller będzie musiał sprostować w jego ulubionym tygodniku +Nie+" - mówił Palikot.

Dziennikarze pytali Palikota m.in. o to, że Komitet Wyborczy Ruchu Palikota przegrał w październiku 2011 roku sprawę, którą wytoczył Pawłowi Tanajnie za jego wypowiedzi o nieregulowaniu zaległości finansowych przez stowarzyszenie Ruch Poparcia Palikota.

Sąd uznał, że organizacja uchylała się od płacenia zobowiązań. Pozew przeciwko Tanajnie, który Ruch Palikota złożył w trybie wyborczym, dotyczył jego wypowiedzi m.in. w tygodniku "Wprost", że w Ruchu obowiązuje zasada płacenia firmom tylko połowy stawki "50 na 50", a także, że stowarzyszenie "działa jak organizacja mafijna".

Palikot, odnosząc się do sprawy, mówił w środę: "Ale nie, co to za wyrok. To był wyrok mówiący o tym, że nie udało się udowodnić tego, że Tanajno był winien czegoś tam wobec Ruchu. Znaczy, że myśmy nie udowodnili jego winy. To jest zupełnie coś innego, nie można tego traktować jako naszą winę, to jest odwrócenie kota ogonem kompletnie".

Palikot zapowiedział, że pozew przeciwko Millerowi zostanie skierowany do sądu w czwartek lub piątek. "Mam nadzieję, że on zakończy ten festiwal kłamstw Leszka Millera" - powiedział polityk Ruchu.

Przyczyną wezwania Millera przez Palikota do rezygnacji z udziału w życiu politycznym były wtorkowe doniesienia "Gazety Wyborczej" o tym, że warszawska prokuratura postawiła b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień oraz naruszenia prawa międzynarodowego dotyczące przetrzymywania w Polsce więźniów CIA.

Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003, i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. Według informacji "GW" i "Panoramy" TVP2 warszawscy śledczy przygotowali materiał pozwalający przesłać do Sejmu dowody, pozwalające wszcząć procedurę postawienia Millera - premiera w latach 2001-2004 - przed Trybunałem Stanu.

Odpowiadając na pytania o tę sprawę, Miller powiedział we wtorek m.in., że jeżeli prokuratura ma w sprawie tajnych więzień CIA "jakieś dowody, ale niepodważalne i jeżeli chce się zachować poważnie, to niech je przedstawi". Powtórzył też, że według wiedzy, którą posiada, w Polsce nie było tajnych więzień CIA.

Palikot powiedział w środę m.in., że "wszyscy żołnierze polscy, którzy zginęli w Iraku i Afganistanie, cała ta przelana polska krew została przelana m.in. dlatego, że Leszek Miller wysłał wojska do Iraku i w konsekwencji do Afganistanu". Według szefa Ruchu Palikota, Miller "ponosi polityczną i moralną odpowiedzialność za śmierć polskich żołnierzy w Afganistanie i w Iraku".

"Polska popełniła, i Leszek Miller, który jest za to odpowiedzialny, wielki błąd wdając się w wojnę, która nie była naszą wojną" - mówił.

Pytany, czy o te sprawy pytał byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, odparł: "Ale Aleksander Kwaśniewski, jak każdy prezydent, pełni zgodnie z konstytucją w tym zakresie pewien rodzaj raczej funkcji reprezentacyjnych niż wykonawczych".

Palikot mówił też m.in., że "jeśli trwają, trwały i wydarzą się jakiekolwiek ataki terrorystyczne w czasie jakichś imprez w Polsce, na przykład przy okazji Euro 2012, to odpowiedzialność za to ponoszą ci, którzy doprowadzili do powstania więzień CIA w Polsce".

W opinii lidera Ruchu, "jest jedyny tylko sposób", by obecnie zabezpieczyć taką imprezę jak Euro 2012. "Odciąć się od Leszka Millera, odciąć się od wojny w Afganistanie, odciąć się od więzień CIA w Polsce, powiedzieć, że te sprawy prokuratura polska konsekwentnie do końca wyjaśni i sprawcy zostaną ukarani - oświadczył. - Jeśli mimo wszystko dojdzie do tego typu incydentów, to osobą odpowiedzialną właśnie za tego typu incydenty, będzie Leszek Miller". (PAP)

sdd/ mkr/ stav/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)