Benedykt XVI poprosił w niedzielę wszystkich chrześcijan, by okazywali "materialną i duchową bliskość z chorymi" i by nie pozostawiali cierpiących w samotności. Po południu papież wziął udział we mszy w bazylice świętego Piotra, którą z okazji Światowego Dnia Chorego odprawił kardynał Camillo Ruini.
"Niech nikt, zwłaszcza ten, kto zaznaje ciężkich cierpień, nie czuje się nigdy sam ani opuszczony" - mówił papież na zakończenie mszy, w której udział wzięli chorzy, pracownicy służby zdrowia oraz wolontariusze, między innymi ze stowarzyszenia organizującego pielgrzymki chorych do Lourdes.
Papież przytoczył słowa Pawła VI: "Ludziom dzisiejszym, którzy nierzadko męczą się pomiędzy trwogą i nadzieją; którzy zniechęcają się wskutek świadomości swej małości i których opanowują nie kończące się pragnienia; którzy przeżywają zamęt ducha, rozdarcie serc i niepewność umysłu wskutek zagadki śmierci; którzy udręczeni samotnością, gorąco pragną wspólnoty z innymi, których całkowicie ogarnia niechęć i wstręt: tym ludziom, powiadamy, Najświętsza Maryja Panna (...) ofiarowuje pogodną wizję i ma słowo zdatne do umocnienia serc".
"Te słowa - dodał Benedykt XVI - oświecają naszą drogę, nawet wówczas, gdy zdaje się zanikać poczucie nadziei i pewność uzdrowienia".
"Chciałbym, aby te słowa były pociechą szczególnie dla tych, których dotknęły ciężkie i bolesne choroby" - podkreślił papież.
Przypomniał, że w tym roku Światowy Dzień Chorego dedykowany jest przede wszystkim nieuleczalnie chorym.
"Ważne jest, aby nie opuszczać ich i nie pozostawiać samych w tak delikatnych chwilach ich życia" - powiedział.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ro/