*Papież Franciszek zaapelował w niedzielę o pojednanie w Wenezueli, gdzie doszło do protestów po wyborze prezydenta Nicolasa Maduro. Modlił się też za ofiary trzęsienia ziemi w Chinach. *
Zwracając się po włosku do około 100 tysięcy wiernych w czasie południowego spotkania na modlitwie Regina Coeli w Watykanie papież powiedział: "Śledzę z uwagą wydarzenia w Wenezueli. Obserwuję je z żywym zaniepokojeniem, z żarliwą modlitwą i nadzieją na poszukiwanie i znalezienie sprawiedliwych i pokojowych dróg, by przezwyciężyć wielkie trudności, jakie przeżywa kraj".
"Zachęcam drogi naród wenezuelski, a szczególnie rządzących i polityków, by odrzucili stanowczo wszelką przemoc i podjęli dialog oparty na prawdzie, wzajemnym uznaniu, poszukiwaniu dobra wspólnego i miłości do kraju" - mówił Franciszek. Apelował do wiernych o modlitwę i działania na rzecz pojednania i pokoju w tym kraju.
Następnie papież modlił się za ofiary trzęsienia ziemi w prowincji Syczuan w środkowo-zachodnich Chinach.
Podczas spotkania na modlitwie maryjnej Franciszek rozmawiał z liczną przybyłą na plac Świętego Piotra młodzieżą. "Trzeba rzucić młodość na szalę wielkich ideałów" - mówił.
Zwrócił się do młodzieży: "Chciałbym was zapytać; czy słyszeliście kiedyś głos Pana, który poprzez pragnienie, zaniepokojenie zachęcał was do tego, by podążać za nim blisko?". "Mieliście chęć zostać apostołami Jezusa?" - pytał papież.
Oczekując na odpowiedź Franciszek powiedział: "nie słyszę". "Tak" - odpowiedzieli chórem młodzi ludzie. Kiedy skandowali następnie jego imię : "Francesco, Francesco", papież powiedział: "Dziękuję bardzo za pozdrowienie, ale krzyczcie także: +Jezus+". (PAP)
sw/ jo/ bos/