Podczas spotkania z wiernymi na Anioł Pański w niedzielę Benedykt XVI zaapelował o położenie kresu przemocy w Libanie i w Strefie Gazy. Wraz z dziećmi z włoskiej Akcji Katolickiej papież wypuścił ze swego okna dwa gołębie, symbole pokoju.
Mówiąc o fali przemocy w Libanie Benedykt XVI nawiązał do fali gwałtownych zamieszek w tym kraju, do jakich doszło w rezultacie strajku generalnego, do którego wezwał Hezbollah. Podkreślił, że jest mu "niezmiernie żal narodu libańskiego".
"Wiem - dodał - że wielu Libańczyków ulega pokusie porzucenia wszelkiej nadziei i że czują się zdezorientowani".
Benedykt XVI modlił się o to, aby "wszyscy Libańczycy bez żadnych podziałów mogli i chcieli pracować razem, by ze swej ojczyzny uczynić prawdziwy wspólny dom".
Papież zaapelował też o jak najszybsze przerwanie fali przemocy w Strefie Gazy i zapewnił jej mieszkańców o swej duchowej bliskości oraz modlitwie.
Po niedzielnej modlitwie papież wraz z dwojgiem dzieci z włoskiej Akcji Katolickiej wypuścił z okna Pałacu Apostolskiego dwa gołębie.
"Gołębie są posłannikami pokoju. Chcemy być, jak gołębie, posłannikami pokoju i modlimy się do Pana o to, by pokój zapanował wszędzie, w Libanie, w Strefie Gazy, we wszystkich częściach świata" - mówił Benedykt XVI.
Papież pozdrowił po polsku zebranych na Placu Świętego Piotra Polaków. Przypomniał postać świętego Tomasza z Akwinu, który broni godności ludzkiego rozumu.
"Nie redukujmy więc wiary jedynie do poziomu sentymentów i nie traćmy przekonania co do możliwości poznania prawdy przez rozum. Życzę wszystkim dobrej niedzieli. Niech Bóg wam błogosławi" - powiedział papież po polsku.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ jo/ pz/