Benedykt XVI powiedział podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie, że Chrystus jest "prawdziwym lekarstwem" na "wszystkie choroby" oraz na "kryzys nowoczesnej myśli". Aby go przezwyciężyć należy umieścić Chrystusa w "centrum wszystkiego, historii i kosmosu" - dodał.
W katechezie poświęconej postaci świętego Jana Leonardiego z Toskanii, który żył w XVI wieku, papież podkreślił, że jednym z efektów zapoczątkowanego już wtedy rozdzielenia wiary od rozumu, co charakteryzuje czasy współczesne, jest marginalizacja Boga. Ponadto - jak dodał Benedykt XVI - człowiek "decyduje się żyć tak, jakby Boga nie było".
Na wszystko to ludzkość pilnie potrzebuje Chrystusa - mówił papież. "Nie ma zła, które w nim nie znajdzie remedium, nie ma problemu, którego w nim się nie rozwiąże. Albo Chrystus, albo nic" - podkreślił Benedykt XVI przypominając, że taka właśnie była recepta świętego Jana Leonardiego.
Polaków papież zachęcił do modlitwy w intencji trwającego w Watykanie synodu dla Afryki. "Proszę, byście razem ze mną polecali Matce Bożej Różańcowej to ważne wydarzenie. Niech przez posługę Kościoła mieszkańcy Afryki odnajdą drogę, wiodącą do pojednania, sprawiedliwości i pokoju" - powiedział po polsku.
Wcześniej ksiądz z watykańskiego sekretariatu stanu, przedstawiający polskich pielgrzymów obecnych na audiencji, ogłosił na Placu świętego Piotra, że uczestniczy w niej arcybiskup Juliusz Paetz, który obchodzi 50-lecie święceń kapłańskich. Arcybiskup Paetz podszedł następnie do Benedykta XVI i rozmawiał z nim dłuższą chwilę.
Po raz kolejny w ostatnich latach były metropolita poznański przybył na papieską audiencję generalną i rozmawiał z Benedyktem XVI. (PAP)
sw/ ap/ jra/
