Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Papież podczas pasterki: tam, gdzie zapomina się o Bogu nie ma pokoju

0
Podziel się:

#
dalsza część homilii, podsumowanie
#

# dalsza część homilii, podsumowanie #

25.12. Watykan (PAP) - Podczas pasterki w bazylice św. Piotra Benedykt XVI powiedział w poniedziałek, że tam, gdzie zapomina się o Bogu, nie ma także pokoju. Papież przyznał, że w historii doszło do "nadużywania religii". Modlił się o pokój na Bliskim Wschodzie, w Syrii, Iraku.

W homilii podkreślił, że z chwałą Boga na wysokościach związany jest pokój na ziemi między ludźmi.

"Tam, gdzie nie oddaje się chwały Bogu, gdzie się o Nim zapomina lub wręcz Jemu zaprzecza, nie ma także pokoju" - zauważył.

Następnie zwrócił uwagę na rozpowszechnione obecnie nurty myślenia, zgodnie z którymi "religie, szczególnie monoteizm, miałyby być przyczyną przemocy i wojen na świecie".

"Należałoby najpierw wyzwolić ludzkość od religii, aby następnie budować pokój; monoteizm, wiara w jednego Boga, miałaby być despotyzmem, przyczyną nietolerancji, ponieważ ze swej natury chciałaby narzucić siebie wszystkim, uzurpując sobie, że jest jedyną prawdą" - stwierdził papież.

"To fakt - przyznał - że w historii monoteizm posłużył za pretekst do nietolerancji i przemocy. To prawda, że religia może ulec chorobie i w ten sposób przeciwstawić się swojej najgłębszej naturze, kiedy człowiek myśli, że musi sam we własne ręce wziąć sprawę Boga, czyniąc w ten sposób z Boga swoją własność prywatną".

Zdaniem papieża trzeba być czujnym wobec takich wypaczeń sacrum.

"O ile niepodważalne jest w historii pewne nadużywanie religii, to jednak nie jest prawdą, że odrzucenie Boga przywróci pokój. Jeśli gasi się Boże światło, gasi się także nadaną przez Boga godność człowieka" - ostrzegł Benedykt XVI.

Wskazał, że kiedy człowiek nie jest już obrazem Boga, ludzie nie są wtedy braćmi i siostrami.

"W minionym wieku widzieliśmy z całym okrucieństwem jakie wówczas pojawiają się rodzaje aroganckiej przemocy, i jak człowiek gardzi i druzgocze człowieka" - przypomniał.

Papież powiedział: "tylko wtedy, kiedy światło Boże jaśnieje nad człowiekiem i w człowieku, tylko jeśli każdy człowiek jest chciany, znany i miłowany przez Boga, i tylko wówczas - niezależnie od tego jak bardzo nędzna była by jego sytuacja - jego godność jest nienaruszalna".

Wyraził przekonanie, że w ciągu stuleci dochodziło nie tylko do przypadków nadużywania religii, ale również "z wiary w tego Boga, który stał się człowiekiem, nieustannie na nowo wypływały siły pojednania i dobroci".

"Ta wiara wniosła w ciemności grzechu i przemocy świetlisty promień pokoju i dobroci, który nadal świeci" - dodał papież.

Zwrócił się do wiernych: "Nieustannie na nowo wzrusza nas fakt, że Bóg staje się dzieckiem, abyśmy Go mogli miłować i jako dziecko powierza się z ufnością w nasze ręce. Niemalże mówi: wiem, że moja wspaniałość cię przeraża, w obliczu mojej wielkości szukasz uznania dla siebie samego. Tak więc przychodzę do ciebie jako dziecko, abyś mógł mnie przyjąć i pokochać".

Zachęcił do refleksji: czy naprawdę mamy miejsce dla Boga, kiedy próbuje do nas przybyć? Czy mamy dla Niego czas?

"Nie mamy dla Niego czasu. Im szybciej możemy się poruszać, im bardziej skuteczne stają się narzędzia, pozwalające oszczędzić nam czas, tym mniej mamy czasu do dyspozycji. A Bóg? Kwestia dotycząca Jego nigdy nie wydaje się pilna" - zauważył.

Papież ocenił, że przyczyną tego jest to, że ludzie są całkowicie "wypełnieni" samymi sobą i dlatego nie ma już wcale miejsca dla Boga. Odnotował, że w takim życiu nie ma miejsca dla innych, dla dzieci, dla ubogich, dla obcokrajowców.

W opinii Benedykta XVI w tym kontekście wielka kwestia moralna dotycząca podejścia do uchodźców, uciekinierów i imigrantów nabiera jeszcze bardziej fundamentalnego znaczenia.

Benedykt modlił się następnie: "Panie, głoś także i nam dzisiaj pokój, dalekim i bliskim. Spraw, aby i dziś miecze przekuwano na lemiesze".

"Módlmy się, aby Izraelczycy i Palestyńczycy mogli rozwijać swoje życie w pokoju jednego Boga i w wolności. Módlmy się także za sąsiednie kraje, za Liban, Syrię, Irak i inne: aby umocnił się tam pokój" - mówił papież.

Modlił się też o to, aby chrześcijanie w tych państwa mogli nadal tam mieszkać i wraz z muzułmanami wspólnie budowali swoje kraje w pokoju Bożym.

W dzień Bożego Narodzenia w południe papież wygłosi świąteczne orędzie, a następnie udzieli błogosławieństwa Urbi et Orbi.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ zab/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)