Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Papież przewodniczy Drodze Krzyżowej w Koloseum

0
Podziel się:

(dochodzą rozważania)

(dochodzą rozważania)

10.4.Rzym (PAP) - Podczas Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum, której przewodniczy w piątek Benedykt XVI, modlono się za "ludzkość, wycieńczoną swą śmiertelną słabością", i za wszystkich, którzy cierpią.

Autorem tegorocznych rozważań jest arcybiskup z Indii - Thomas Menamparampil, ordynariusz archidiecezji Guwahati.

"Jesteśmy wstrząśnięci stopniem brutalności, do jakiej zdolny jest człowiek" - podkreślił.

W jego tekście padły ostre słowa potępienia dla przemocy na świecie: "zabójstw, gwałtów na kobietach i dzieciach, porwań, wymuszeń, konfliktów etnicznych, bandytyzmu, tortur fizycznych i psychicznych, naruszania praw człowieka", a także dla korupcji i niesprawiedliwości, których ofiarami padają najubożsi.

"Przemoc jest samobójcza i nie da się jej zwalczyć inną przemocą, ale potrzeba wyższej duchowej energii, która rozciąga się na innych w formie uzdrawiającej miłości" - napisał autor rozważań.

Dodał: "Ból pozostaje dla nas zawsze wyzwaniem. Czujemy się w nim osamotnieni. Zapominamy o modlitwie i upadamy. Niektórzy wręcz targają się na własne życie".

Arcybiskup z Indii przypomniał, że "w czasach konfliktu między ludźmi, grupami etnicznymi i religijnymi, narodami, interesami gospodarczymi i politycznymi, Jezus głosi, że starcie i przemoc nie są odpowiedzią".

"Stanowią ją raczej miłość, perswazja i pojednanie" - podkreślono podczas nabożeństwa.

W Koloseum zabrzmiały następnie słowa: "Jezusowy sposób walki o sprawiedliwość nie polega na wzbudzaniu zbiorowego gniewu przeciwko oponentom, tak, że osoby nim ogarnięte popadłyby w jeszcze większą niesprawiedliwość".

"Przeciwnie, polega to na wyzwaniu, które się rzuca nieprzyjacielowi samą słusznością sprawy, i wzbudzaniu dobrej woli u przeciwnika w taki sposób, że odstępuje on od niesprawiedliwości na mocy perswazji i przemiany serca" - przypomniano.

W rozważaniach nie zabrakło rachunku sumienia: "Ludzie często zajmują się tym, co przynosi bezpośrednią satysfakcję. Zadowalamy się powierzchownymi odpowiedziami. Nasze decyzje opierają się na przesłankach oportunizmu, a nie na zasadzie słuszności".

"Nie idąc za wyborami moralnie odpowiedzialnymi, naruszamy żywotne interesy człowieka i rodziny ludzkiej" - napisał autor tekstu.

Uczestnicy Drogi Krzyżowej modlili się o "prawość w życiu publicznym".

"Uchroń nas przed okrutną obojętnością wobec wspólnej przyszłości i nie dozwól, byśmy zepchnęli naszą cywilizację na drogę upadku" - proszono.

"Jezus wciąż cierpi, gdy wierzący są prześladowani. Cierpi, gdy w sądach manipuluje się sprawiedliwością, gdy korupcja zapuszcza korzenie, gdy niesprawiedliwe struktury uciskają ubogich, gdy niszczone są mniejszości, a uchodźcy i zepchnięci na margines są gnębieni. Jezus jest z szat obnażany, gdy człowieka poniża się na ekranie, gdy kobiety zmuszane są do upokorzeń, gdy dzieci z ubogich dzielnic krążą po ulicach, zbierając odpadki" - napisał arcybiskup Thomas Menamparampil.

Odnotował niepokojące zjawiska w życiu publicznym: "Wszystko da się zdesakralizować: osoby, miejsca, przysięgi, modlitwy, praktyki, słowa, święte księgi, formuły religijne, symbole, ceremonie. Nasze życie społeczne coraz bardziej się sekularyzuje. Wykreślono z niego sacrum. Życie religijne schodzi do podziemi".

"I tak widzimy, że najważniejsze kwestie lądują pośród głupstw i uwznioślonych banałów. Wartości i zasady, które utrzymywały spoistość społeczeństwa i prowadziły ludzi ku wyższym ideałom, zostały wyszydzone i wyrzucone za burtę. Jezus wciąż jest wyśmiewany" - podkreślono podczas Drogi Krzyżowej.

Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)