Benedykt XVI powiedział w środę podczas mszy z okazji 17. Światowego Dnia Chorego, że "życie ludzkie nie jest dobrem będącym do dyspozycji, lecz cenną szkatułką".
"Należy go strzec i pielęgnować je z najwyższą troską, od jego początku aż po ostateczny i naturalny kres" - mówił papież, który spotkał się z chorymi i ich opiekunami na zakończenie mszy w bazylice świętego Piotra, odprawionej przez przewodniczącego Papieskiej Rady Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia kardynała Javiera Lozano Barragana.
"Życie jest tajemnicą, która sama z siebie wymaga odpowiedzialności, miłości, cierpliwości, współczucia ze strony wszystkich i każdego. Tym bardziej konieczne jest otaczanie troską i szacunkiem tego, kto jest chory i cierpiący" - podkreślił Benedykt XVI. "Nie zawsze - zauważył - jest to łatwe".
"Wiemy jednak, skąd mamy czerpać odwagę i cierpliwość, by stawiać czoło kolejom ziemskiej egzystencji, w szczególności chorobom i wszelkiego rodzaju cierpieniom" - przypomniał, mówiąc, że chrześcijanie znajdują odpowiedź na "zagadkę bólu i śmierci" w Chrystusie.
Papież powiedział, że Światowy Dzień Chorego stanowi wezwanie do tego, aby chorzy "intensywniej odczuwali duchową bliskość Kościoła".
Nawiązując do swego orędzia na ten dzień, poświęconego w tym roku chorym i cierpiącym dzieciom, Benedykt XVI zapytał: "Jeżeli brakuje słów w obliczu dorosłego, który cierpi, cóż rzec, gdy choroba dotyka niewinne maleństwo?".
Takie pytania - mówił - "nie znajdują odpowiedzi na czysto ludzkiej płaszczyźnie, gdyż sens bólu, choroby i śmierci pozostaje dla naszego umysłu niezbadany".
Wtedy, dodał, "z pomocą przychodzi nam światło wiary".
Benedykt XVI przywołał słowa Jana Pawła II: "Cierpieć to znaczy stawać się jakby szczególnie podatnym, szczególnie otwartym na działanie zbawczych mocy Boga, ofiarowanych ludzkości w Chrystusie".
W ogłoszonym w sobotę orędziu na Światowy Dzień Chorego papież przypomniał o "absolutnej i najwyższej godności każdego życia ludzkiego", także tego najsłabszego, któremu towarzyszy cierpienie.
Napisał między innymi: "W tym roku uwagę naszą kierujemy szczególnie ku dzieciom, stworzeniom najsłabszym i bezbronnym, a wśród nich dzieciom chorym i cierpiącym. Istnieją małe istoty, które noszą na ciele następstwa chorób okaleczających, oraz te, które walczą z chorobami dziś jeszcze nieuleczalnymi mimo postępów medycyny".
Zwrócił uwagę: "Są dzieci okaleczone na ciele i na duszy w następstwie konfliktów i wojen oraz inne niewinne ofiary nienawiści nierozumnych dorosłych. Są dzieci ulicy, pozbawione rodzinnego ciepła i pozostawione samym sobie, oraz nieletni sprofanowani przez osoby nikczemne, pogwałcające ich niewinność, zadając im psychologiczną ranę, która naznaczy je do końca życia".
"Wszystkie te dzieci wznoszą milczące wołanie boleści, które dotyka naszych sumień" - podkreślił papież w swym orędziu.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/
