Patriarcha maronicki Bechara Boutros Rai powiedział w piątek, że arabska wiosna "przekształciła się w piekło zabójstw i zniszczenia".
"Od dwóch tysięcy lat budowaliśmy na wschodzie wspólnie z naszymi braćmi muzułmanami wspólną cywilizację i tożsamość. Niestety różne nurty polityki międzynarodowej próbują jej szkodzić" - oświadczył po zakończeniu posiedzenia Rady katolickich patriarchów Wschodu w Bkerke w Libanie.
"Bliski Wschód potrzebuje w tej chwili nauczania Chrystusa, ewangelii pokoju, prawdy, braterstwa i sprawiedliwości" - powiedział patriarcha.
W jego przekonaniu jeśli świat utraci "tę ewangeliczną orientację", "pogrąży się w zniszczeniu i chaosie, jakie w tej chwili przeżywa".
Rai, który na piątkowym posiedzeniu w Bkerke przygotowywał spotykanie z papieżem Franciszkiem, wyraził głębokie zaniepokojenie kierunkiem, jaki przybrały w różnych krajach arabskich przewroty zapoczątkowane w 2011 roku, kiedy "narody pokazały swe dążenie do reform".
W obradach wzięli udział także: patriarcha melchicki Grzegorz III Laham, patriarcha chaldejski Louis Raphael I Sako, patriarcha syryjsko-katolicki Ignacy Józef III Junan, patriarcha ormiańsko-katolicki Nerses Bedros XIX oraz wielu biskupów. (PAP)
ik/ mc/
14672224