Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pawlak: czas obowiązywania założeń z Nicei - czas na budowę silnej pozycji Polski

0
Podziel się:

Prezes PSL Waldemar Pawlak uważa, że
przedłużenie systemu głosowania w Radzie UE zapisanego w Traktacie
z Nicei powinno zostać wykorzystane na budowanie silnej pozycji
Polski - ale nie blokowanie europejskich inicjatyw.

Prezes PSL Waldemar Pawlak uważa, że przedłużenie systemu głosowania w Radzie UE zapisanego w Traktacie z Nicei powinno zostać wykorzystane na budowanie silnej pozycji Polski - ale nie blokowanie europejskich inicjatyw.

Najważniejsze dla Polski postanowienie prawie trzydniowych negocjacji przywódców UE dotyczy systemu ważenia głosów w Radzie UE jaki ma zostać zapisany w nowym unijnym traktacie. Warszawa ostatecznie odstąpiła do promowanej przez siebie metody pierwiastkowej i przystała na przedłużenie obowiązywania systemu nicejskiego.

Przywódcy państw UE uzgodnili, że do 2014 roku będą obowiązywały dotychczasowe, korzystne dla Polski zasady głosowania w Radzie UE jakie przewiduje Traktat z Nicei. Dopiero potem zacznie obowiązywać system podwójnej większości państw (55 proc.) i obywateli (65 proc.) z eurokonstytucji. Przez trzy kolejne lata, do 2017 roku, każdy kraj będzie mógł zażądać powtórnego głosowania w systemie nicejskim i jeśli zbuduje mniejszość blokującą - decyzja nie zapadnie.

"Wydaje się, że proces usprawnia funkcjonowania Unii został odłożony do 2014 roku. Jeżeli zostanie to wykorzystane na blokowanie inicjatyw to będzie to stratą czasu. Jeżeli zamiast tego będziemy budować silną pozycję Polski w Europie to jest szansa na wykorzystanie tych zapisów" - podkreślił w sobotniej rozmowie z PAP Pawlak.

Według Pawlaka, funkcjonowanie mechanizmu z Joaniny może nie okazać się tak korzystne dla Polski jak spodziewaliby się tego negocjatorzy.

Zgodnie z postanowieniami unijnych przywódców od 2017 roku nie będzie już możliwości głosowania metodą nicejską, ale kraje będą mogły zastosować hamulec bezpieczeństwa przewidziany w tzw. kompromisie z Joaniny. Pozwala on na odwlekanie podejmowania decyzji w Radzie przez "rozsądny czas". Mechanizm będzie mógł być użyty, jeśli wystąpią o to kraje reprezentujące co najmniej 19 proc. ludności UE - tyle, ile dziś mają np. łącznie Polska i Francja. Eurokonstytucja zakładała pułap 26,25 proc.

"Zachowanie mechanizmu blokującego z Joaniny to jest możliwość dla Polski ale i dla innych krajów, które będą chciały wstrzymać pewne rozwiązania. Także nie wiadomo czy zrobiliśmy sobie dobrze, czy komuś innemu" - ocenił szef ludowców.

Według Pawlaka, ważną rolę w osiągnięciu porozumienia odegrali przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii. "Trzeba docenić rolę rozmowy premiera Tony'ego Blaira i prezydenta Nicolasa Sarkozy z premierem Jarosławem Kaczyńskim. Nie wiemy co myśmy poprali ze stanowiska francuskiego i angielskiego, a co oni poparli z naszego. Dziwne natomiast jest to, że flagowy postulat jakim był tzw. pierwiastek został złożony na ołtarzu już pierwszego dnia" - powiedział. (PAP)

och/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)