Wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak namawiał w czwartek do czytania książek. W jednej z warszawskich księgarni kupił kilka pozycji o tematyce ekonomicznej. Jak mówił, dzięki książkom opisującym współczesny świat, można uniknąć wielu błędów i problemów.
"Niedawno rozmawiałem ze znajomą, która mówiła, że w czasie zamieszek w Londynie zniszczono całą ulicę, z wyjątkiem jednego sklepu - księgarni" - podkreślił Pawlak w rozmowie z dziennikarzami.
Jak zawrócił uwagę, najnowszym hitem stają się książki elektroniczne. "Ten rynek rośnie razem z ludźmi, którzy korzystają z komputerów, tabletów i zaczynają się +przesiadać+ na tę formę czytania" - podkreślił wicepremier. "Choć znam takich zawziętych, którzy, jeśli nie czują zapachu książki, nie słyszą szelestu przerzucanych kartek, to nie cenią sobie tego typu lektur" - dodał.
Zaznaczył, że należny zachęcać młodzież do czytania, np. dodając do tradycyjnych książek elementy interaktywne.
Pytany czy przeczyta książkę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, odparł, że "czyta różne książki". "Na ogół politycy piszą na zakończenie i to jest taki sygnał zakończenia kariery" - zauważył. Jak dodał, przeczytał książki napisane też przez innych polityków, w tym Janusza Palikota.
"Czasami są tam ciekawe nowe informacje, a czasami zmyłki, czy wręcz fałszywki. Trzeba brać pewną poprawkę. Takie jednoźródłowe wyznania trzeba skonfrontować z opiniami ludzi, którzy w tym samym czasie te same zjawiska opisują z nieco innej perspektywy" - mówił Pawlak.(PAP)
ajg/ la/ jbr/
