Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pawlak: wyrok pokazuje, że opcje były wykorzystywaniem przedsiębiorców

0
Podziel się:

Wyrok sądu w Rybniku potwierdza, że opcje były nadużywaniem pozycji i
wykorzystywaniem przedsiębiorców przez banki - powiedział w piątek w Zabrzu wicepremier, minister
gospodarki Waldemar Pawlak.

Wyrok sądu w Rybniku potwierdza, że opcje były nadużywaniem pozycji i wykorzystywaniem przedsiębiorców przez banki - powiedział w piątek w Zabrzu wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak.

Straty na opcjach są większe niż te spowodowane przez ostatnią powódź - podkreślił szef resortu gospodarki.

Rybnicki ośrodek Sądu Okręgowego w Gliwicach zdecydował, że Kredyt Bank ma zapłacić klientowi ponad 700 tys. zł i zwrócić prawie 46 tys. zł kosztów procesu. Sąd uznał, że podpisując umowę z bankiem klient nie miał dostatecznej wiedzy na temat oferowanego mu produktu, przede wszystkim na temat ryzyka. Strona pozwana złożyła wniosek o uzasadnienie wyroku, co w praktyce oznacza zapowiedź apelacji. O wyroku z 31 maja poinformował w czwartek "Puls Biznesu".

"Wyrok sądu pokazuje, że (...) to są opcje i kontrakty szkodliwe, że to było nadużywanie pozycji, wykorzystywanie przedsiębiorców" - w ten sposób orzeczenie skomentował Pawlak podczas piątkowej konferencji prasowej w Zabrzu. Jak podkreślił, straty, które ponieśli polscy przedsiębiorcy z tytułu opcji walutowych, są większe niż te powstałe w wyniku powodzi.

"Cieszę się, że jest pierwszy wyrok sądu - wprawdzie po dwóch latach, a więc można powiedzieć, że chwała tym bohaterom, którzy przeżyli i doczekali się sprawiedliwości, bo nie doczekali się jasnych, klarownych działań ze strony państwa. Zwracałem na tę sprawę (opcji - PAP) uwagę jeszcze w 2008 r." - dodał.

Jak oświadczył wicepremier, ma osobistą satysfakcję, że Amerykanie "nie patyczkowali się" w tej sprawie. "Jak zauważyła komisja nadzoru finansowego, że Goldman Sachs wprowadza w błąd swoich klientów, to rozpoczęła postępowanie; jak Brytyjczycy zauważyli, że JP Morgan nadużywa pozycji i nie dba z dostateczną starannością o interesy klientów, też wdrożyli postępowanie i ukarali ten bank" - powiedział wicepremier.

Jego zdaniem w Polsce, "dwa największe ugrupowania +dały w krzaki+ i w ogóle udawały, że nie ma sprawy, skazując polskich przedsiębiorców tylko na to, że poprzez nagłośnienie można było tę sprawę złagodzić". "Ale można było znakomicie zmniejszyć te straty - instytucje finansowe wcale by na tym nie ucierpiały, bo to były czyste zakłady" - wskazał.

"Ze strony instytucji finansowych to było tak zrobione, że ryzyko po stronie banków było bardzo niewielkie, bo to były asymetryczne struktury, natomiast ryzyko przedsiębiorcy było bardzo duże. To byłoby tak, jakbyśmy kupując los mieli sytuację, że jak przegramy, zwrócą nam 80 proc., natomiast jak wygramy, mamy możliwość pociągnięcia ile się da" - powiedział.

Jak zaznaczył Pawlak, przykłady brytyjski i amerykański pokazują, że dobrze zorganizowane państwo stoi na straży uczciwej konkurencji. "Ten wyrok może być symboliczny, pokazując, że jest sprawiedliwość, tyle tylko że ta sprawiedliwość przychodzi dwa lata po tym, jak ten proceder zafunkcjonował" - podkreślił.

Pawlak zauważył też, że sprawa opcji walutowych dotknęła także śląskie firmy. Jak powiedział, z górnictwa i otoczenia tej branży "podprowadzono" o wiele więcej niż 400 mln zł, które zostaną teraz przekazane z budżetu na tzw. inwestycje początkowe.

"To są straty z tytułu opcji walutowych, na które przedsiębiorcy zostali naciągnięci przez ich banki - banki, które ich przez lata obsługiwały. To przykład pokazujący, jak brutalna jest niestety dzisiaj gospodarka" - podsumował. (PAP)

mtb/ kon/ drag/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)