Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PE dał zielone światło dla otwarcia Konferencji Międzyrządowej ws. nowego traktatu

0
Podziel się:

Parlament Europejski udzielił w środę zgody
na otwarcie Konferencji Międzyrządowej, która do końca roku ma
przyjąć nowy Traktat Reformujący UE, jednocześnie żałując, że
będzie on mniej ambitny niż projekt odrzuconej eurokonstytucji.

Parlament Europejski udzielił w środę zgody na otwarcie Konferencji Międzyrządowej, która do końca roku ma przyjąć nowy Traktat Reformujący UE, jednocześnie żałując, że będzie on mniej ambitny niż projekt odrzuconej eurokonstytucji.

Za głosowało 526 europosłów, przeciw 138, a 26 wstrzymało się od głosu.

Z formalnego punktu widzenia, zgoda PE jest niezbędna, by kraje członkowskie mogły rozpocząć 23 lipca tzw. Konferencję Międzyrządową (ang. IGC). PE będzie reprezentowany podczas IGC przez trzech eurodeputowanych: niemieckiego chadeka Elmara Broka, hiszpańskiego socjalistę Enrique Barona Crespo oraz brytyjskiego liberała Andrew Duffa.

"PE wzywa Konferencję Międzyrządową do zakończenia prac do końca 2007 roku, tak by nowy traktat mógł wejść w życie odpowiednio wcześnie przed przewidzianymi na rok 2009 wyborami do Parlamentu Europejskiego" - brzmi przyjęte stanowisko PE.

Autor sprawozdania, niemiecki socjalista Jo Leinen zaapelował do portugalskiego przewodnictwa, by podczas IGC, trzymało się przyjętego na czerwcowym szczycie UE mandatu, bo tylko wtedy uda się dotrzymać przyjętego kalendarza. "Proszę zachować twardość i nie ulegać próbom wprowadzania zmian" - apelował Leinen.

Aprobując otwarcie IGC, eurodeputowani skorzystali jednak z okazji i skrytykowali mandat za zbyt duże odstępstwa od odrzuconej przez Francję i Holandię eurokonstytucji. W przyjętym raporcie wyrazili żal, że "mandat przewiduje rezygnację z niektórych ważnych elementów" jak unijne symbole (flaga, hymn i motto) oraz z definicji określającej Unię Europejską jak unię obywateli i państw Europy.

W raporcie PE krytykuje też, że na szczycie przywódcy zgodzili się na zbyt wiele odstępstw od przepisów unijnych dla niektórych państw, pośrednio wskazując na Wielką Brytanię. Londyn uzyskał zgodę na wyłączenie z unijnej polityki wewnętrznej i sprawiedliwości, a także Karty Praw Podstawowych.

Ze słowami krytyki wobec mandatu nie zgodził się polski europoseł Konrad Szymański (PiS). "Krytyka mandatu jest niesprawiedliwa. Mój kraj, Polska, wykazał się w tej dziedzinie wielką elastycznością i wolą kompromisu. Dlatego z niepokojem czytam te twardogłowe zapisy sprawozdania, które nie chcą uznać mandatu za oczywisty sukces" - mówił podczas debaty w PE.

Zdaniem Szymańskiego nowe nazewnictwo i symbole europejskie w nowym traktacie "przyniosłyby jedynie nieporozumienia, sugerowałyby, że Unia wchodzi w fazę parapaństwową". Polski poseł wyraził też nadzieję, że zanim w UE zacznie obowiązywać system głosowania podwójną większością w Radzie UE (mandat przewiduje, że stanie się to najwcześniej w 2014 - PAP), Unia na nowo przedyskutuje zmianę tego systemu.

Podczas głosowania nad sprawozdaniem przepadła poprawka z wezwaniem do przywódców państw UE, by wykorzystali IGC do przeanalizowania kwestii przeniesienia siedziby Parlamentu Europejskiego ze Strasburga do Brukseli. Niektórzy europosłowie proponowali, by utratę siedziby PE zrekompensować Strasburgowi organizacją w tym mieście europejskich spotkań na szczycie, obecnie odbywających się w Brukseli.

Inga Czerny (PAP)

icz/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)